W ubiegłym roku Sąd Okręgowy w Krakowie orzekł, że ekstradycja reżysera do USA jest niedopuszczalna, stwierdzając że naruszyłoby to prawa i wolności Polańskiego. Ponadto uznał, że Polański zawarł ugodę z amerykańskim sądem, odbywając przy tym wymierzoną mu karę z nawiązką. Wyraził również obawę, że sąd w Los Angeles nie rozstrzygnie sprawy reżysera w „niezwisły i bezstronny sposób”.
Obrońca Romana Polańskiego adwokat Jan Olszewski oznajmił na antenie TVN24, że nie jest zaskoczony decyzją ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, który wielokrotnie zapowiadał złożenie skargi kasacyjnej. - Nie rozpatrujemy tego, czy Roman Polański jest winien tego, co zrobił, co mu się zarzuca i czy za to powinien ponieść odpowiedzialność, bo to jest rzecz oczywista i na ten temat sąd się wypowiedział w sposób kategoryczny. Tylko jest kwestia tego, czy jest dopuszczalna ekstradycja Romana Polańskiego do Stanów Zjednoczonych – mówił w TVN 24.
W 1977 r. Roman Polański został uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią. Reżyser stawił się dobrowolnie – w ramach uzgodnionej kary - do zakładu karnego w Chino w Kalifornii. Spędził w nim na tzw. obserwacji diagnostycznej 42 dni (może trwać ona maksymalnie 90 dni). Został zwolniony przez władze więzienne, które uznały, że jego dalszy pobyt w więzieniu nie był wskazany. Jadnak przed ogłoszeniem wyroku opuścił Stany Zjednoczone. Obawiał się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim wtedy ugody.
W październiku 2014 r. USA wystąpiły o aresztowanie Polańskiego do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję, który trafił do Polski na początku 2015 r.
Przeczytaj też: Wieczny uciekinier Roman Polański
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?