Szpitale nie tylko w małych powiatach borykają się z problemami finansowymi od lat. Placówki w Gubinie i Krośnie połączyły się, kiedy było wiadomo, że samodzielnie nie przetrwają.
Ale na tym nie zakończyła się walka o byt. Konieczna jest ciągła restrukturyzacja. Narodowy Fundusz Zdrowia przekazuje mniej pieniędzy. Sprostać trzeba wymaganiom stawianym przez nową ustawę o ratownictwie medycznym. Stąd trzeba było zlikwidować oddział ratownictwa medycznego w Gubinie, o czym już informowaliśmy w "GL".
Dyrektor szpitala Wojciech Rutkowski mówił, że być może taki oddział powstanie za rok w Krośnie, bo tam jest - wymagany ustawą - oddział chirurgiczny. Tymczasem wiadomo już, że powiat nie zdecyduje się na taki krok. Wnioski można wysnuć po ostatnim spotkaniu społecznej rady szpitala.
Dyrektor dostał wskazanie
- Otrzymaliśmy mniej pieniędzy niż rok temu, szczególnie na oddział wewnętrzny, bo zmienił się system finansowania opieki zdrowotnej w województwie. Chodzi o wskaźnik przeliczeniowy na 10 tys. mieszkańców - mówi starosta Jacek Hoffmann.
- Z wyliczeń wynika, że dostaniemy też mniej pieniędzy na opiekę długoterminową. Nasze działania muszą więc iść w kierunku reorganizacji istniejących oddziałów. Takie wskazanie dostał dyrektor szpitala od społecznej rady. Chcemy iść w kierunku łączenia oddziałów - dodaje starosta.
Dziś oddziały wewnętrzne są w Gubinie i Krośnie. Podobnie z zakładami opiekuńczo-leczniczymi. Gdzie pozostanie oddział, a gdzie zakład? Na razie nie wiadomo. Decyzję w tej sprawie podejmą radni.
Miasta pomagają lecznicy
Zaniepokojeni sytuacją szpitala są przede wszystkim mieszkańcy Gubina, gdzie zlikwidowano już oddział ratunkowy.
- Byliśmy w znacznie lepszej sytuacji niż Krosno przed połączeniem. Teraz stoimy na gorszej pozycji. A przecież krośnianie mogą się leczyć w Zielonej Górze i częściej tam jeżdżą niż my, bo mamy dwa razy dalej - mówią gubinianie. - Poza tym tu, przy granicy, lecznica jest bardziej potrzebna. Oddział wewnętrzny jest u nas lepszy, mamy sale z łazienkami...
Pomoc szpitalowi obiecuje zarówno burmistrz Krosna Andrzej Chinalski jak i Gubina - Bartłomiej Bartczak, którzy wzorem lat poprzednich chcą m.in. zwolnić placówkę z podatków od nieruchomości. W miarę możliwości wesprą w przypadku zakupu sprzętu czy remontu lecznicy.
- O szpitalnych zmianach będę rozmawiał z wicestarostą, która jest z Gubina. Trzeba robić wszystko, by mieszkańcy zbyt wiele nie stracili - dodaje B. Bartczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?