Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdziwienia

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
Archiwum
No i zaczęło się. Wreszcie gra liga. Dopiero minęła pierwsza kolejka, a już wywalono trenera. Z posadą pożegnał się szkoleniowiec ŁKS-u Andrzej Pyrdoł. Stało się to po jednej porażce!

Wprawdzie ostrej, bo 0:5, ale żeby już odsuwać od zespołu? Nie rozumiem tego. Ale coż, takich rzeczy, które mnie dziwią, jest znacznie więcej. Na przykład to, czemu mimo deszczu i fatalnych warunków odbył się mecz Tauron Azoty Tarnów - Betard WTS Wrocław. Motory wpadały niemal po ośki w błoto, a oni jeździli. I nie przekonuje mnie tłumaczenie, że gospodarze bardzo chcieli, by mecz się odbył. Tam był sędzia! To on powinien decydować! Czy mecz w błocie miał sens? Pewnie nie, ale wiedziony jakimś kaprysem arbiter kazał jeździć.

Dziwi mnie to, że po tekście mego redakcyjnego kolegi, który bezlitośnie rozprawił się z pojawiającymi się tu i ówdzie plotkami o tym, że Falubaz rzekomo dogadał się na remis z Rzeszowem, poobrażali się w klubie. Co ciekawe, prezes w pierwszym zdaniu, jakie wygłosił po meczu, wspomniał właśnie o tych bezsensownych plotkach. Kiedy dziennikarz podjął temat, rozprawił się z nimi i je wyśmiał, wszyscy zatrzęśli się z oburzenia, pytając, jak w ogóle można o tym pisać?! Przyznam, że przez lata miałem do czynienia z różnymi fochami prezesów, działaczy i zawodników. Jednak pretensje za to, że się bierze ich stronę, bo ponoć samo wspominanie o sprawie coś rzekomo sugeruje, to jakieś kuriozum. Rozdziawiłem więc gębę ze zdumienia od ucha do ucha.

Rozdziawiam ją dalej. Takie czasy. Nie rozumiem zielonogórskiej wojny. Uważam, że miasto powinno zrobić wszystko, żeby wspomóc żużel i koszykówkę. Te dwie dyscypliny najbardziej je promują. Wiadomo, że nie da się, tak jak wcześniej, wyjąć po milionie albo półtora i je po prostu dać, bo zabraniają tego przepisy. Ale trzeba znaleźć wyjście. Ale jak je znaleźć, jak rozmawiać, z pancerfaustami na ramionach? No nie da się...W to wszystko wdaje się polityka, bo przecież rada miasta, która decyduje w sumie o tym, co ile i komu, to czysta polityka. To już jest bardzo źle. A za progiem kampania wyborcza prezesa klubu. Zobaczymy jeszcze, co w jej trakcie może się wydarzyć.

Co jeszcze mnie dziwi? Pycha i arogancja niektórych działaczy i prezesów. Ich przekonanie, że zawsze mają rację, świat musi kręcić się wokół nich, a wszyscy, od kibica począwszy, na międzynarodowej federacji skończywszy, powinni ich tylko chwalić i podziwiać. W tej ich hierarchii szczególne miejsce mają dziennikarze. Oni, ich zdaniem, muszą pisać tylko dobrze albo wcale. Jeśli coś się im nie podoba, winni dla "dobra klubu i dyscypliny" przymknąć oko. Ten, który tylko chwali, a trudnego tematu nie podejmie, nawet jeśli sam mu włazi w ręce, jest dla nich "profesjonalistą i znawcą tematu". Redaktor zadający trudne pytania to upierdliwiec i ten, który tylko jątrzy, a w skrajnych przypadkach wróg zespołu i dyscypliny. I tak to się kręci w bardzo wielu dyscyplinach i klubach.
I na koniec. Najbardziej zdziwiło mnie to, że obserwator z ramienia ekstraligi meczu Caelum Stal - PGE Marma zamiast do Gorzowa, pojechał do Rzeszowa. Jeśli już oni nie ogarniają całości, to kto ma to robić?

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska