Zengota twarzą akcji stowarzyszenia "Dalej Razem"

CZEKAMY NA ZGŁOSZENIA

CZEKAMY NA ZGŁOSZENIA

Co roku zamieszczamy w "GL" wykaz organizacji pożytku publicznego, którym można przekazać 1 proc. podatku. Szczególnie zależy nam na lokalnych instytucjach. Polacy częściej przelewają swoją pomoc na ogólnie znane organizacje, zamiast wspierać działalność lokalnych inicjatyw. A to dlatego, że bardziej znają duże fundacje niż małe świetlice czy stowarzyszenia, które też robią przecież mnóstwo dobrej roboty. Daj nam znać o sobie, a znajdziesz się w naszym wykazie. Na zgłoszenia (wyłącznie pisemne, najlepiej drogą elektroniczną) czekamy do końca stycznia. Ślij je na adres: [email protected]. Informacja może zawierać wyłącznie nazwę organizacji oraz jej numer KRS i gminę.

Przygoda Stowarzyszenia pomocy osobom autystycznym "Dalej Razem" ze znanym zielonogórskim żużlowcem Grzegorzem Zengotą zaczęła się od… kalendarza na 2010 rok. Niezwykłego! - Dedykujemy go wszystkim tym, którzy patrząc na osobę z autyzmem potrafią dostrzec Zuzię, Filipa, Wojtka, Wiktora... Niepowtarzalnego człowieka - tłumaczy Sebastian Cycuła prezes "Dalej Razem". Bohaterami poszczególnych miesięcy kalendarza są mali podopieczni stowarzyszenia. Dzieci zostały pokazane na zdjęciach w różnych życiowych sytuacjach. Komentarzem do nich są krótkie informacje o autyzmie. Rozprawiające się z różnymi stereotypami dotyczącymi tej choroby, często bardzo krzywdzącymi. Jak ten, że wywołują ją zimni, nieczuli rodzice.

- Niektóre opinie pochodzą z filmów, które są przecież bardzo dużym skrótem myślowym. Chcieliśmy pokazać, że dzieci z autyzmem są bardzo różne i nie zawsze takie, jak nam się wydaje - opowiada pan Sebastian. Wyjaśnia, że osoby autystyczne nie są na przykład urodzony geniuszami matematycznymi. Prawdopodobieństwo posiadania przez nie takiego talentu jest takie samo, jak w przypadku każdego innego człowieka. Dzieci autystyczne nie są też wycofane, pozbawione pasji i ambicji, pozbawione umiejętności wyrażania emocji.

To wszystko pięknie widać w tym kalendarzu. Jego zdjęcia są efektem ciężkiej kilkutygodniowej pracy fotograf Anny Józefowicz. Zwieńczeniem tej akcji było zdjęcie członków stowarzyszenia, na którym pojawił się właśnie Zengota.

- Wielu rodziców naszych podopiecznych to fani żużla. Chcieliśmy zapewnić im spotkanie z jedną z gwiazd Falubazu. A przy okazji, dzięki jego znanej twarzy, dotrzeć do różnych osób z informacją o naszym stowarzyszeniu, które czeka na pieniądze. Poprosiliśmy bowiem, żeby został twarzą naszej akcji, w której będziemy namawiali Lubuszan do oddania nam jednego procenta podatku - mówi Cycuła. - Najfajniejsze jest to, że zupełnie nie musieliśmy prosić pana Grzegorza, by nam pomógł. Wystarczył jeden telefon i od razu się zgodził, bezpłatnie.

Przebywanie na świeczniku niesie ze sobą jakąś odpowiedzialność, także i za innych. Pan Grzegorz świetnie temu sprostał. Choć jest bardzo młodą osobą, dał dobry przykład innym osobistościom. To bardzo ważne, bo nasi rodzice sami choroby nie udźwigną.