Temat Zastalu wzbudza duże emocje. To duży teren w centrum miasta. Jak podkreśla wiceprezydent Dariusz Lesicki, warto się zastanowić, co na tym obszarze można zrobić.
Część osób chce, by zrobić tam obszar rekreacyjny. Cześć uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłaby druga galeria handlowa. Połączona z okolicą dworca PKP. Tak też dzieje się w innych miastach np. w Poznaniu. A może jednak powinien zostać tam przemysł? Nie brakuje też głosów, że to idealne miejsce na osiedle mieszkaniowe? Są sygnały, że powinno się tu pozostawić dawne ślady, stworzyć muzeum, zrewitalizować budynki pod handel czy usługi...
- Pamiętajmy, że ten teren nie należy do miasta. Możemy zaproponować pewne rozwiązania - podkreśla wiceprezydent. - Chcemy, żeby to był obszar rozwojowy. Wszędzie, gdzie chcielibyśmy coś budować, musimy się liczyć z wycinką lasu. Tu nic wycinać nie trzeba.
Radny Jacek Budziński (PiS) pytał, czy miasto nie mogłoby odkupić terenu? Na co wiceprezydent odpowiedział, że spółka jest zadłużona, nie tylko wobec miasta. Nie stać samorządu na taki ruch.
Może jednak uda się stworzyć tam park przemysłowy?
Takiego rozwiązanie nie widzą nie tylko władze miasta. Radny Sławomir Kotylak (PO) potwierdza, że byli tu już inwestorzy, którzy po wizycie stwierdzali, że nie da się już dziś w takich warunkach prowadzić przemysłu kolejowego.
Radną Anitę Kucharską - Dziedzic (Ruch Miejski Zielona Góra) interesowało, czy nie można by zrewitalizować tego miejsca w ramach unijnych funduszy.
- Nie możemy inwestować nie na swoim terenie, chyba że udałoby się w ramach egzekucji pozyskać teren... Tak czy siak warto zastanowić się, co w przyszłości, perspektywie 10 lat, mogłoby tam powstać...
Nie tylko ta sprawa, ale także planu zagospodarowania terenu przy pl. marszałka Piłsudskiego (po byłym LOK-u) wywołała sporo emocji. Inwestor chciałby, by dano mu możliwość postawienia budynku większego niż pięć kondygnacji. Na co radni nie bardzo chcieli się zgodzić.
A. Kucharska-Dziedzic zauważyła, że obok jest już budowany apartamentowiec. Zabudowujemy centrum, choć już dziś trudno tu zaparkować.
- Odrzucam argumenty, że w śródmieściu są szkoły, przedszkola, infrastruktura - podkreślał radny Budziński. - Osiedle Pomorskie to kiedyś była łąka. Nie budujmy tak, że człowiek wychodzi na balkon i po drugiej stronie widzi, w jakie wzory ma sąsiad majtki! Udusimy się tu.
Radny Wiesław Kuchta (Zielona Razem) zaznaczył, że sołectwa poprzez zabudowę mogę stać się 50-tysięcznymi miastami.
- Nie rozumiem tego zakazu inwestycji budownictwa wielorodzinnego w dzielnicy Nowe Miasto - denerwował się radny Marcin Pabierowski (PO). - Jesteśmy jednym organizmem. Sołectwa z bonusu połączeniowego wydają pieniądze tylko na swoje potrzeby, nie patrzą całościowo na miasto. Tak nie powinno być. Buduje się tam tylko wąskie uliczki, domki jednorodzinne. A potem autobus nie ma nawet jak tam wjechać. To rodzi różne problemy...
- Podniosłeś mi ciśnienie. My nic nie blokujemy. Do tej pory nie znalazł się deweloper, który chciałby budować w dzielnicy Nowe Miasto - odpowiadał Tomasz Sroczyński.
Zobacz również: Zielona Góra: Staruszka zaskakuje kierowców. Jak? Posyła im całuski
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Studniówki 2019. Piękne panie, urzekające kreacje i niezapom...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
