Zielonogórska drogówka od pewnego czasu prowadzi akcję "Zielona strzałka". Powód? Potrącenia w mieście. Część kierowców zapomniała o konieczności zatrzymania się na zielonej strzałce.
Drogówka akcję "Zielona strzałka" prowadzi w różnych miejscach Zielonej Góry. Ostatnia odbyła się na rondzie PCK. Policja nagrywała "Zielona strzałkę'' na prawoskręcie z ul. Dąbrówki w kierunku al. Wojska Polskiego. Z jednej strony ustawia się samochód z rejestratorem wideo, który nagrywa wykroczenie kierowcy. Dalej stoi kilka policyjnych radiowozów, które na bieżąco rozliczają kierujących. Jeżeli kierujący ma uwagi, co do stwierdzonego wykroczenia, może zobaczyć je na nagraniu. Ci, którzy zgłaszają uwagi, kiedy dowiadują się, że manewr został nagrany rezygnują z osobistego potwierdzenia i przyjmują mandat.
Akcja organizowana jest kilka razy w miesiącu. Jej podstawowym zadaniem jest uczulenie kierowców na rejony przejść dla pieszych, a powód to częste potrącenia, do których dochodzi w Zielonej Górze. Kierowcy zapomnieli jednak, że przed zieloną strzałką trzeba się zatrzymać, tak jak przed znakiem stop. W efekcie godzinna akcja skończyła się wypisaniem kilkudziesięciu mandatów. Kara za to wykroczenie wynosi 100 zł i dwa punkty karne.
Zobacz też: W 2014 r. w alkomaty dmuchnęło ponad 85 tys. kierowców. Ilu wpadło?