Doszło do pięciu napadów. Do trzech w Zielonej Górze. Po jednym w Lubsku i Wschowie. Dwa z tych zdarzeń (w Zielonej Górze) skończyły się gwałtem.
- Śledztwo trwa, ale przełomu w sprawie nie ma - informuje prokurator Alina Dobrowolska z zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Prokurator podkreśla, ze cały czas sprawdzane są różne zgłoszenia dotyczące sprawy. Docierają z różnych miast oraz nawet zakładów karnych. To wszystko jest konieczne do wytypowania osoby lub osób podejrzanych o napady i gwałty w Zielonej Górze.
- Do sprawdzenia jest około 300 zgłoszeń - podkreśla prokurator Dobrowolska.
Policja ma jedynie DNA sprawcy gwałtu w Zielonej Górze. Na niewiele się to jednak przyda, jeżeli nie ma go z czym porównać.
Poszukiwania trwają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?