- Mężczyzna został odkopany. Natychmiast rozpoczęto akcję reanimacyjną - informuje sierż. Justyna Migdalska z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Po przywróceniu funkcji życiowych mężczyzna został zabrany do szpitala w Zielonej Górze. Przewiozła go śmigłowcem ekipa lotniczego pogotowia ratunkowego.
Z pierwszych oględzin wynika, że mężczyzna w wykopie o głębokości 1,7 metra montował przyłącze kanalizacyjne. Wtedy na niego obsunęła się ziemia.
Szefowa prokuratury rejonowej w Świebodzinie Ewa Grześkowiak powiedziała nam, że na razie trudno mówić o winie.
-Sprawdzimy czy wykopy były prowadzone zgodnie z przepisami. Wydaje się jednak, że przy tak trudnych warunkach, a mamy opady i glinę, wykonawca powinien przewidzieć, że do wypadku mogło dojść. Ale na razie nie chciałabym niczego przesądzać - dodała prokurator.
Dodajmy, że wykop o głębokości ok. 1,5-1,7 metra i szerokości ok. 40-50 cm nie był zabezpieczony, a ziemia obsunęła się na długości ok. 8 metrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?