Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZKŻ Kronopol zostaje w ekstralidze! (wideo)

Marcin Łada
Tak cieszyli się żużlowcy ZKŻ-u Kronopol Zielona Góra po wygranym meczu z Intarem Lazur Ostrów Wlkp.
Tak cieszyli się żużlowcy ZKŻ-u Kronopol Zielona Góra po wygranym meczu z Intarem Lazur Ostrów Wlkp. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Skazywany na porażkę Intrar Lazur Ostrów Wlkp. tylko przez chwilę postawił się wczoraj broniącym miejsca w ekstralidze zielonogórzanom.

MULTIMEDIA

MULTIMEDIA

Fragmenty meczu ZKŻ Kronopol Zielona Góra - Intar Lazur Ostrów Wlkp.
(czas: 4'21)
Rozmiar: 7,63 MB

Jak miniony sezon oceniają zawodnicy, trener oraz prezes ZKŻ-u?
(czas: 14'27)
Rozmiar: 20,8 MB

Przyjezdni zapowiadali, że wybierają się do Zielonej Góry w najsilniejszym składzie, bo choć prawie stracili już szansę (w pierwszym meczu przegrali 43:50), nie chcieli sprawić zawodu miejscowym fanom. A trzeba przyznać, że kibice Falubazu dopisali i jak w poprzednich spotkaniach, wypełnili wszystkie miejsca przy Wrocławskiej.

Nie zabrakło nawet akcentu wyborczego. Zamiast napisów zagrzewających do walki, wzdłuż pierwszego łuku zawisło: "Politycy na VIP loży popijają drinki, my na brudnych ławkach ściśnięci jak sardynki. I my mamy na was głosować?". A później, choć rywal pierwszoligowy, było jak zwykle: dużo emocji, mijanek i walki. Ale po kolei.
Wcale nie szło z górki, bo nasza młodzież musiała się sporo napracować, by obronić remis. Pod taśmą został Grzegorz Zengota, a Ricky Kling przez całe okrążenie walczył łokieć w łokieć z Emilem Idziorkiem. Szwed do końca przytrzymał manetkę i na wejściu w drugie okrążenie prowadził. Para Skandynawów, która tym razem rozpoczęła boje naszych seniorów, także musiała podzielić się punktami. Pierwszy wystrzelił Fredrik Lindgren, ale za jego plecami usadowił się bardzo szybki Mikael Max. Partnerowi "Freda" nie udała się pogoń za rywalem, a w dodatku stracił trzecie miejsce po ataku Mariusza Węgrzyka. Na tym skończyła się taryfa ulgowa.
Sygnał do ataku dali Piotr Protasiewicz i Piotr Świderski. "PePe" spokojnie uciekał, a to, co zrobił "Świder" zatarło u wielu niezbyt dobre wspomnienia z poprzednich meczów. Świderski przytrzymał, ba, staranował krawężnik gubiąc przy tym osłonę sprzęgła i przedzielił rywali. Na wejściu w drugi łuk już był za partnerem. Chwile później świetnym manewrem popisał się Kling. Nasz junior zostawił za plecami samego Mikaela Karlssona i dołączył do swego kapitana. Było 16:8 i zgodnie z oczekiwaniami zapachniało nokautem.
Trener Jan Grabowski i jego chłopaki nie dali się wypuścić. Do VIII gonitwy przytrzymali Intar Lazur na dystans ośmiu "oczek". Celowe działanie, by nie narazić się na żądło jokera czy doskonała postawa Charliego Gjedde? Duch sportu nakazuje wierzyć, że to drugie...

Decydujący odjazd ZKŻ-u Kronopolu nastąpił już w kolejnym wyścigu. Lindgren spokojnie przewodził stawce, a Iversen dołączył do niego na ostatnim okrążeniu. Kropke nad "i", a właściwie duże "e" przy ekstralidze postawili Protasiewicz ze Świderskim. Choć podzielił ich Karlsson to mieliśmy 14 pkt. przewagi i tylko pięć biegów do końca.
W przerwie Falubaz 2008 powiększył się (ważne kontrakty mają Protasiewicz, Lindgren i Zengota) o Iversena i Klinga. Obaj zaliczyli świetne spotkanie, ale to raczej przekrój całego sezonu spowodował, że działacze ZKŻ-u Kronopolu już wczoraj dali im umowy do podpisania. Ciekawe kto będzie następny, bo mimo sukcesu w Grand Prix Niemiec i pewnego miejsca w przyszłorocznej odsłonie cyklu, kibice widzieli na klubowym parkingu samochód w barwach Rune Holty.
A wracając do meczu. W końcówce goście tylko raz zremisowali, paląc po drodze jokera (wiozący go Max przyjechał ostatni). Na pożegnanie Skandynawowie nie dali szans Maksowi i Węgrzykowi, a para naszych wychowanków spokojnie przewiozła najskuteczniejszych wśród gości. "Greg" miał chrapkę, by zakończyć sezon na 5:1, ale Karlsson to znany walczak, który dysponuje do tego bardzo szybkimi motocyklami i nie dał się wyprzedzić.
Sztuczne ognie poleciały w niebo, a zawodnicy żegnali się z kibicami. Kiedy na murawie pojawił się Walasek, tysiące gardeł zawołało: - Zostań z nami!
Tak jak ekstraliga, chciałoby się dodać.

ZKŻ KRONOPOL ZIELONA GÓRA - INTAR LAZUR OSTRÓW WLKP. 58:32

ZKŻ KRONOPOL: Lindgren 10 (3, 1, 3, 1, 2), Iversen 9 (0, 2, 2, 2, 3), Protasiewicz 14 (3, 2, 3, 3, 3), Świderski 6 (2, 1, 1, 2), Walasek 10 (3, 2, 1, 3, 1), Zengota 0 (0, -, -, -, -), Kling 9 (3, 2, 1, 2, 1).
INTAR LAZUR: Max 8 (2, 3, 0, 2, 0, 1), Węgrzyk 2 (1, 0, -, 1, d), Gjedde 8 (1, 3, 3, 1, 0, 0), Jankowski 0 (d, 0, 0, -), Karlsson 11 (1, 3, 2, 3, 2), Idziorek 2 (2, 0, -, -, 0), Brucheiser 1 (1, 0, 0).
Sędziował Tomasz Proszowski (Tarnów). Widzów 10 tys.

BIEG PO BIEGU

I: Kling (63,89), Idziorek, Brucheiser, Zengota 3:3
II: Lindgren (64,16), Max, Węgrzyk, Iversen 3:3 (6:6)
III: Protasiewicz (64,37), Świderski, Gjedde, Jankowski (d) 5:1 (11:7)
IV: Walasek (64,16), Kling, Karlsson, Idziorek 5:1 (16:8)
V: Max (64,25), Protasiewicz, Świderski, Węgrzyk 3:3 (19:11)
VI: Gjedde (64,75), Walasek, Kling, Jankowski 3:3 (22:14)
VII: Karlsson (63,84), Iversen, Lindgren, Brucheiser 3:3 (25:17)
VIII: Gjedde (64,69), Kling, Walasek, Max 3:3 (28:20)
IX: Lindgren, Iversen, Gedde, Jankowski 5:1 (33:21)
X: Protasiewicz (63,87), Karlsson, Świderski, Brucheiser 4:2 (37:23)
XI: Walasek (67,66), Iversen, Węgrzyk, Gjedde 5:1 (42:24)
XII: Protasiewicz (63,28 - NCD), Max, Kling, Idziorek 4:2 (46:26)
XIII: Karlsson (64,69), Świderski, Lindgren, Max 3:3 (49:29)
XIV: Iversen (65,41), Lindgren, Max, Węgrzyk (d) 5:1 (54:30)
XV: Protasiewicz (64,16), Karlsson, Walasek, Gjedde 4:2 (58:32)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska