Emerytowany strażak Janusz Postek zabiera nas na wycieczkę po Gubinie. Na początek ulica Lotnicza. Wykroty i dziury na kilkusetmetrowej gruntowej uliczce. Opatrzono ją pięcioma znakami zatrzymywania i postoju.
- Pal licho, że wydano tysiące złotych na oznakowanie tej "arterii" - mówi pan Janusz. - Jednak i tak pobocza tej drogi oblepione są samochodami. Nikt nie egzekwuje tego zakazu, mam wrażenie, że ktoś postawił je komuś na złość.
Wyskakują tylko na chwilę
Później jedziemy na ul. Chopina, przy której Postek mieszka. Tutaj wita nas słupek. Po drogowym znaku.
- W tym miejscu przez kilka lat stał znak zakazujący postoju i zatrzymywania - dodaje nasz przewodnik. - Teraz nagle urzędnicy nakazali jego zdjęcie.
Podwórko przy Chopina jak na Gubin położone jest idealnie. Niedaleko do bazaru, dworca autobusowego, deptaka i sklepu. Stąd to jedno z popularniejszych miejsc do parkowania. Jedni stają tylko na chwilę, aby "wyskoczyć" po sprawunki, inni potrafią zaparkować na kilka dni. I łamią przepisy.
- Przez nasze podwórko prowadzi także łącznik z ul. Obrońców Pokoju - dodaje Postek. - chodzi tędy mnóstwo ludzi, starsi, kobiety z wózkami. Ile razy były lekkie potrącenia, a często przecisnąć się nie mogą.
Znieśli zakazy
Znak stał od lat i jedni się mu podporządkowywali, inni nieco mniej. Przed kilkoma dniami policjanci postanowili zdyscyplinować tych, którzy nie zwracają uwagi na przepisy. Posypały się mandaty.
- I nagle postanowiono ten znak zlikwidować - dodaje Postek. - Pewnie ktoś ważny dostał mandat, bo nagle okazało się, że na podwórku można parkować. To skandal.
Znacznie bardziej stonowani są kierowcy używający podwórka jako parkingu. Uważają, że im mniej zakazów i nakazów tym lepiej.
- Była tablica informująca, że wjeżdżać mogą mieszkańcy - mówi proszący o anonimowość kierowca. - To nie prywatny folwark. Podwórko zazwyczaj stoi puste, a w mieście brakuje miejsc parkingowych. Szkoda, by się marnowały.
Zdaniem kierowcy bardzo dobrze zrobiono likwidując zakazy. Według Postka do dowód na to, że miasto nie prowadzi żadnej drogowej polityki. I ulega naciskom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?