"Elektryk" jest jak dotąd jedyną nowosolską szkołą, która zdecydowała się wysłać do Warszawy delegację. O przygotowaniach i wrażenia ze stolicy mówią uczestnicy wyjazdu: nauczyciel Sławomir Gargasiewicz oraz jego uczennice, Marta Pilz, Natalia Żeletko i Agnieszka Gubała z klasy Ia.
- W poniedziałek dyrekcja szkoły spotkała się z nauczycielami historii. Padła propozycja, by skonstruować scenariusz lekcji dla wychowawców, tak żeby obejmował zarówno kwestię Katynia jak i tragedii pod Smoleńskiem - mówi S. Gargasiewicz. - Myśl o wysłaniu delegacji była zupełnie spontaniczna - dodaje.
Grupa poświęciła cały wtorek na przygotowania do wyjazdu, by już w środę, o 4.30 wyruszyć w drogę. - Liczyliśmy na to, że zdążymy przejść przez pałac prezydencki do 17.30, bo wtedy mieliśmy powrotny pociąg - opowiada S. Gargasiewicz.
Po przybyciu do stolicy i rozmowie z kolejkowiczami, grupa obliczyła, że mają szanse, by jeszcze przed wyjazdem wejść do pałacu. Przeliczyli się jednak, bo po 6 godzinach stania w kolejce ledwo pokonali połowę dystansu. Udało im się jednak złożyć wieniec pod siedzibą prezydenta.
Delegację zaskoczyła też atmosfera panująca w stolicy. - Warszawa, jako miasto, funkcjonuje normalnie. Ale różnicę widać w ludziach. Kolorowa na co dzień stolica, jest teraz szara, stonowana - opowiadają. - Atmosfera zaczyna rosnąć jak się wchodzi na Nowy Świat. Czuć, że coś wisi w powietrzu - mówią.
- Wiadomość o katastrofie odebrałyśmy z przerażeniem, niedowierzaniem - mówią dziewczyny. - Po prostu szok, to wydawało się niemożliwe - dodaje Agnieszka. - Byłyśmy zaskoczone i zadowolone zarazem, że możemy tam pojechać, poczuć panującą tam atmosferę - mówi Marta. - Zauważyłyśmy, że ludzie stojący w kolejce stworzyli tam wręcz rodzinną atmosferę, panowała między nimi niesamowita jedność - mówią.
- Na pewno będziemy to wspominać do końca życia - mówi Natalia. - Szkoda tylko, że nie udało nam się wejść do pałacu - dodają dziewczyny. - Mogliśmy się śmiać z tych ludzi i się z nimi nie zgadzać, ale trzeba pamiętać, że przede wszystkim byli ludźmi, i trzeba na nich spojrzeć bez pryzmatu polityki - mówi Marta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?