Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł mężczyzna, który prowadził głodówkę pod urzędem gminy. - Skoro mam zdechnąć z głodu, wolę tu - mówił wcześniej

(ak, aga), Gazeta Pomorska
Remigiusz Thiede pod Urzędem Gminy w Pruszczu
Remigiusz Thiede pod Urzędem Gminy w Pruszczu fot. Agnieszka Romanowicz
Pod Urząd Gminy Pruszcz przyszedł w czwartek 24 czerwca. Żądał m.in. pieniędzy na lekarstwa. - Zostanę tu do śmierci. Skoro mam zdechnąć z głodu, wolę tu - na oczach winnych mojej tragedii - zapowiadał. Dziś o godz. 7 rano zmarłego znalazł pracownik, który otwierał urząd.

Remigiusz Thiede z Bagniewa przez półtora tygodnia prowadził protest głodowy pod urzędem w Pruszczu. Domagał się "godnych warunków życia", bo jak twierdził nie wystarczały mu na życie i lekarstwa nawet zasiłki, które otrzymywał od gminy. Chciał, by gmina wykupywała mu recepty i opłaciła dowożenie do Bydgoszczy na zabiegi.

Jak podawał nam wtedy wójt gminy Franciszek Koszowski, z nim nawet protestujący nie chciał rozmawiać mówiąc, że wójt jest administracyjnym przestępcą.

Policja, dopóki zachowanie protestującego nie zagrażało zdrowiu i życiu jego i innych, nie mogła nakazać mu powrotu do domu.

- Zostanę tu do śmierci. Skoro mam zdechnąć z głodu, wolę tu - na oczach winnych mojej tragedii - zapowiadał.

Jak się dowiedzieliśmy Remigiusz Thiede zmarł. Nie znamy jeszcze przyczyny śmierci. Do sprawy wrócimy.

Zobacz źródło: Zostanę tu do śmierci. Remigiusz Thiede protestujący pod urzędem w Pruszczu nie żyje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska