Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobaczymy ich w telewizji w drugi dzień Wielkanocy

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Piątka dzieci ze szkoły przy sanatorium, która pojechała na nagrania do studia Telewizji Polskiej będzie miała co wspominać przez wiele lat.
Piątka dzieci ze szkoły przy sanatorium, która pojechała na nagrania do studia Telewizji Polskiej będzie miała co wspominać przez wiele lat. Paweł Janczaruk
Uczniowie szkoły przy sanatorium dziecięcym w Wojnowie pojechali do Telewizji Polskiej na nagrania Familiady. Zobaczymy ich na ekranach w wielkanocny poniedziałek.

Wyjazd do Warszawy był dla małych pacjentów sanatorium nie lada atrakcją.

- Wyjechaliśmy busem w nocy o godzinie 2.00 - wspomina Dawid Kwaśnik ze Zbąszynia. Do telewizji pojechała piątka uczniów Zespołu Szkół Specjalnych przy Szpitalu Rehabilitacyjno - Leczniczym dla dzieci w Wojnowie. Tych, którzy akurat byli na leczeniu, ale też okazali się najsympatyczniejsi, najzdolniejsi. -

Potraktowałam tę wyprawę jak nagrodę dla najlepszych - wskazuje Danuta Wilińska-Grzesiuk, dyrektorka szkoły.

W piątek rano, 15 kwietnia, uczniowie wraz z trójką opiekunów znaleźli się w studiu TVP2 przy ul. Inżynierskiej.

- Na korytarzu widzieliśmy panią Małgosię Kożuchowską z serialu "M jak miłość" - od razu informuje Oliwia Urbańska z Zielonej Góry, fanka serialu.

- Szła też pani od pogody, a nagle potem była na ekranie - dorzuca Patrycja Heyduk z Sulechowa.

- Była też łyżka, taka duża jak ja - wtrąca najmłodsza w tym gronie, sześcioletnia Agnieszka Nguyen Ba z Grabika koło Żar. Jaka łyżka?! - No ta z programu "Jak zapędzić mężczyznę do garów".

Dwa lata temu szkoła napisała do Telewizji Polskiej prośbę o wsparcie finansowe. Można je uzyskać od zwycięzcy jedynego w roku, wielkanocnego, programu Familiada.

Schabowy z frytkami

- Opisałam na czym polega specyfika naszej szkoły i szpitala, i niedawno dostałam telefon, że nas zakwalifikowano - opisuje dyrektorka.

W programie, który o godz. 14.00 pojawi się na antenie w drugi dzień Wielkanocy, głównymi bohaterami, rywalami walczącymi w turnieju, będą zespoły muzyczne Volver i The Pupils. Dzieciaki z opiekunami dopingowali ich z miejsc na widowni.

- Jedna pani pokazywała nam kiedy klaskać - przypomina sobie Jakub Kubiak z Wolsztyna.

- A przed wejściem nas uczesali - dorzuca Oliwia.

- Bo spali w czasie podróży i wyglądali bardzo nietelewizyjnie - śmieje się Ewa Lichuta, jedna z opiekunek grupy.

Nagranie trwało trzy godziny. "Prowadzący klął jak szewc" i nie było okazji do zrobienia sobie pamiątkowych zdjęć z gwiazdami. Ale najważniejszy był czek!

- Wygraliśmy 16.374 złote! - tę sumę dzieci zapamiętały dokładnie. Została wypisana na ogromnym czeku, jaki dyrektorce wręczył przedstawiciel zwycięskiego zespołu. - A ja stałam za tym czekiem - dodaje rezolutnie mała Agnieszka.

Zaskakujące, lecz mali pensjonariusze zapytani, co im najbardziej utkwiło w głowie z całej wyprawy warszawskiej mówią: - Pyszny kotlet z frytkami, jaki po wyjeździe z Warszawy, w karczmie "Pod Bażantem", postawiała nam pani dyrektor!
W Wojnowie spotykam przypadkiem mamę Oliwii, Martę Urbańską, która przyjechała odwiedzić córkę. Opowiada, że Oliwia miała pomysł, by na wizji rzucić hasło na całą Polskę: trzymajcie kciuki za Falubaz i Urszulę Dudziak w "Bitwie na głosy". - Ale córce się to nie udało - śmieje się. - Teraz czekamy na emisję!

- Pieniądze przeznaczymy na zakup komputerów - mówi D. Wilińska-Grzesiuk. Ponadto szkoła otrzymała sprzęt gospodarstwa domowego na potrzeby małych pacjentów (wartości 6 tys. zł) i wyroby wędkarskie. A uczestnicy kuferki pełne słodyczy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska