Wyjazd do Warszawy był dla małych pacjentów sanatorium nie lada atrakcją.
- Wyjechaliśmy busem w nocy o godzinie 2.00 - wspomina Dawid Kwaśnik ze Zbąszynia. Do telewizji pojechała piątka uczniów Zespołu Szkół Specjalnych przy Szpitalu Rehabilitacyjno - Leczniczym dla dzieci w Wojnowie. Tych, którzy akurat byli na leczeniu, ale też okazali się najsympatyczniejsi, najzdolniejsi. -
Potraktowałam tę wyprawę jak nagrodę dla najlepszych - wskazuje Danuta Wilińska-Grzesiuk, dyrektorka szkoły.
W piątek rano, 15 kwietnia, uczniowie wraz z trójką opiekunów znaleźli się w studiu TVP2 przy ul. Inżynierskiej.
- Na korytarzu widzieliśmy panią Małgosię Kożuchowską z serialu "M jak miłość" - od razu informuje Oliwia Urbańska z Zielonej Góry, fanka serialu.
- Szła też pani od pogody, a nagle potem była na ekranie - dorzuca Patrycja Heyduk z Sulechowa.
- Była też łyżka, taka duża jak ja - wtrąca najmłodsza w tym gronie, sześcioletnia Agnieszka Nguyen Ba z Grabika koło Żar. Jaka łyżka?! - No ta z programu "Jak zapędzić mężczyznę do garów".
Dwa lata temu szkoła napisała do Telewizji Polskiej prośbę o wsparcie finansowe. Można je uzyskać od zwycięzcy jedynego w roku, wielkanocnego, programu Familiada.
Schabowy z frytkami
- Opisałam na czym polega specyfika naszej szkoły i szpitala, i niedawno dostałam telefon, że nas zakwalifikowano - opisuje dyrektorka.
W programie, który o godz. 14.00 pojawi się na antenie w drugi dzień Wielkanocy, głównymi bohaterami, rywalami walczącymi w turnieju, będą zespoły muzyczne Volver i The Pupils. Dzieciaki z opiekunami dopingowali ich z miejsc na widowni.
- Jedna pani pokazywała nam kiedy klaskać - przypomina sobie Jakub Kubiak z Wolsztyna.
- A przed wejściem nas uczesali - dorzuca Oliwia.
- Bo spali w czasie podróży i wyglądali bardzo nietelewizyjnie - śmieje się Ewa Lichuta, jedna z opiekunek grupy.
Nagranie trwało trzy godziny. "Prowadzący klął jak szewc" i nie było okazji do zrobienia sobie pamiątkowych zdjęć z gwiazdami. Ale najważniejszy był czek!
- Wygraliśmy 16.374 złote! - tę sumę dzieci zapamiętały dokładnie. Została wypisana na ogromnym czeku, jaki dyrektorce wręczył przedstawiciel zwycięskiego zespołu. - A ja stałam za tym czekiem - dodaje rezolutnie mała Agnieszka.
Zaskakujące, lecz mali pensjonariusze zapytani, co im najbardziej utkwiło w głowie z całej wyprawy warszawskiej mówią: - Pyszny kotlet z frytkami, jaki po wyjeździe z Warszawy, w karczmie "Pod Bażantem", postawiała nam pani dyrektor!
W Wojnowie spotykam przypadkiem mamę Oliwii, Martę Urbańską, która przyjechała odwiedzić córkę. Opowiada, że Oliwia miała pomysł, by na wizji rzucić hasło na całą Polskę: trzymajcie kciuki za Falubaz i Urszulę Dudziak w "Bitwie na głosy". - Ale córce się to nie udało - śmieje się. - Teraz czekamy na emisję!
- Pieniądze przeznaczymy na zakup komputerów - mówi D. Wilińska-Grzesiuk. Ponadto szkoła otrzymała sprzęt gospodarstwa domowego na potrzeby małych pacjentów (wartości 6 tys. zł) i wyroby wędkarskie. A uczestnicy kuferki pełne słodyczy...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?