MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zostań ponownie Świętym Mikołajem!

Katarzyna Borek 68 324 88 37 [email protected]
Dzięki Wam Domingo, synek Beaty Konaszewskiej z Otynia, dostał swój wymarzony samolot. Ale było wtedy radości!
Dzięki Wam Domingo, synek Beaty Konaszewskiej z Otynia, dostał swój wymarzony samolot. Ale było wtedy radości! Olga Klamecka
Nasze Świąteczne Pogotowie ma już 10 lat! Tylko dzięki Wam działa ono tak długo. Bądźcie z nami także w tym roku!

Świąteczne Pogotowie "Gazety Lubuskiej" to nasza coroczna akcja charytatywna. Dlaczego pogotowie? A dlatego, że błyskawicznie, bo zaledwie w ciągu trzech tygodni, spełniamy marzenia osób, którym z różnych powodów jest w życiu bardzo trudno. Piękną tradycją naszej akcji stało się to, że szukamy prezentów dla potrzebujących maluchów. Bo przecież święta to taki czas, gdy żaden list do Świętego Mikołaja nie powinien pozostać bez odpowiedzi. I dzięki Wam nie pozostaje!

Od 2004 roku, gdy pierwszy raz przeprowadziliśmy naszą akcję, jej zasady się nie zmieniły. Pogotowie to misja wielkich serc - nasza wspólna. My, dziennikarze "GL", we współpracy z instytucjami zajmującymi się pomocą społeczną szukamy rodzin, które potrzebują pomocy, i opisujemy ich marzenia. Wy je spełniacie. Bez Was nie byłyby możliwe te cuda, które dzieją się na naszych oczach. Prezenty dla rodzin rozwozimy tuż przed świętami i często jesteśmy świadkami, jak maluchy dosłownie skaczą z radości i mają łzy szczęścia w oczach, gdy odpakowują podarunki od Was. Dzieci szaleją, a ich rodzice ukradkiem ocierają łzy wzruszenia. Mówią, że słowa "Dziękujemy!" nie są w stanie oddać tego, co czują.
Przez te wszystkie lata wsparliśmy samotne mamy z domów pomocy (2004 rok). Zbieraliśmy paczki dla mieszkańców ośrodka szkolno-wychowawczego w Lipkach Wielkich koło Santoka oraz domu pomocy społecznej dla dzieci i młodzieży w Miłowicach koło Żar (2005). Zawieźliśmy prezenty od Was do rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka (2006 i 2009) oraz podopiecznych gminnych i terapeutycznych świetlic (2007). Byliśmy u wychowanków Domu Dziecka w Lubsku (2008) oraz potrzebujących i wielodzietnych rodzin, a także samotnych rodziców (2010-2013).

W tym roku postanowiliśmy, że pomożemy także właśnie rodzinom. Bo to tam, gdzie jest gromadka dzieci, samotna mama lub tata, jest mnóstwo dziecięcych uśmiechów, ale i potrzeb, które na własną rękę tak trudno spełnić. Małych i dużych bohaterów naszej tegorocznej akcji po raz pierwszy przedstawimy w wydaniu magazynowym "Gazety Lubuskiej" na 29-30 bm. Z tekstów, które będziemy publikować także w codziennych wydaniach "GL", poznacie przeróżne pragnienia naszych rodzin, byście wiedzieli, co i dla kogo zapakować do worka z prezentami.

Jak zwykle wierzymy, że w tym roku wspólnie z Wami znów zrobimy cuda i spełnimy wiele marzeń, przede wszystkim tych dziecięcych. Dlatego już teraz prosimy Was - nie zapominajcie o naszym Świątecznym Pogotowiu i szukajcie w "Gazecie Lubuskiej" informacji o nim. Bo każdy może pomóc. Liczy się dosłownie każdy gest! Nie uwierzycie, ale w historii naszej akcji mieliśmy dzieci, które marzyły o... paście do zębów. Nigdy wcześniej nie miały własnej... Nie jesteśmy w stanie wyrazić słowami wdzięczności, z jaką mówią o Was obdarowani. Oddajmy głos jednej z nich - Beacie Konaszewskiej z Otynia. Mamie, która wraz z trojgiem dzieci była bohaterką naszego pogotowia w 2011 roku. Jej historia walki z nowotorem i samotnego rodzicielstwa, a także wzajemna wielka miłość tej rodziny, ogromnie poruszyła Wasze serca. Przywieźliśmy jej pękate torby i wielgachne kartony wypełnione prezentami. Dzieci - Kubuś, Domingo i Asia - natychmiast rozpakowały paczki. Były w nich między innymi gry, puzzle oraz wymarzony samolot sterowany pilotem. A także przytulanki, słodycze, specjalna żywność. - Bardzo pięknie wspominam tamte dni. Dzieci były w szoku, że dostały takie cudowne prezenty i ogromnie zadowolone - powiedziała nam w środę pani Beata. - Oby więcej takich niespodzianek dla wszystkich potrzebujących i akcji jak ta.

To Wy jesteście jej sercem. Wierzymy, że po raz kolejny do nas się przyłączycie. Będą, będą znów działy się cuda!

Co i jak można podarować?

Najbardziej zależy nam na prezentach dla dzieci. A one marzą o zabawkach i słodyczach. Wszystkich zainteresowanych pomocą prosimy o kontakt z redakcją, nr tel. 68 324 88 18.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska