Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwierzaki trafią do schroniska jeżeli nikt ich nie zaadoptuje

Tomasz Krzymiński 0 76 835 81 11 [email protected]
Państwo Cecylia i Zbigniew wśród psów szukali takiego, który byłby panem ich ogrodu
Państwo Cecylia i Zbigniew wśród psów szukali takiego, który byłby panem ich ogrodu fot. Tomasz Krzymiński
- Psy ze schroniska potrafią się odwdzięczyć za okazaną im dobroć - tak do adopcji porzuconych zwierząt zachęca głogowianka Zofia Urban.

One czekają

- Ja wolę pieska ze schroniska, niż rasowego – zapewnia głogowianka Zofia Urban
- Ja wolę pieska ze schroniska, niż rasowego – zapewnia głogowianka Zofia Urban fot. Tomasz Krzymiński

- Ja wolę pieska ze schroniska, niż rasowego - zapewnia głogowianka Zofia Urban
(fot. fot. Tomasz Krzymiński)

One czekają

W azylu koło Famaby mieszka kilkanaście psów. A kilkanaście kotów czeka na właścicieli przy kwiaciarni Flora. W znalezieniu nowych właścicieli psiakom pomaga głogowskie stowarzyszenie Amicus.

O zwierzęta można pytać dzwoniąc pod nr tel. 0 698 305 889.

Kobieta na akcję zorganizowaną przez stowarzyszenie Amicus przyszła z córką i wnukiem. Jak kilkanaście innych osób przyglądała się zwierzętom, które mieszkają w azylu. Im Amicus szuka nowych domów. - Ja wolę pieska ze schroniska, niż rasowego - zapewnia. - Te biedactwa wiedzą, co to życie. One potrafią być prawdziwymi przyjaciółmi człowieka.

Kobieta upatrzyła sobie małą suczkę. Twierdzi również, że te psy czują, że ktoś jest dla nich dobry. Dlatego potem przez cale życie odwdzięczają się dobrocią i wiernością. - Nie to, co kupione od kogoś rozpieszczone psiaki, które są kapryśne i same nie wiedzą, czego chcą - mówi Z. Urban.

Pani Cecylia wraz z mężem przyjechała wybrać psa, który byłby panem ich ogrodu. - Mieliśmy pieska i teraz chcemy zapełnić pustkę po nim - tłumaczą.
Przyjechali spod Głogowa by obejrzeć psy. - Widziałem je już w azylu dla zwierząt, ale chciałem obejrzeć jak się zachowują wśród ludzi - mówi pan Zbigniew.

Długo zastanawiali się, czy wziąć któregoś z czworonogów. Bo to wybór na całe życie. - Nie zależy nam na rasie. Gdyby było inaczej pojechalibyśmy gdzieś kupić psa. To zdecydowało, że postanowiliśmy pojawić się na akcji adopcji zwierząt - tłumaczy mężczyzna.

Amicus nadal ma do oddania kilkanaście psów i podobną liczbę kotów. Niewielu zwierzakom udaje się znaleźć nowe domy. Działacze społeczni opiekują się psami, które mieszkają w azylu. Chcą, by wszystkie znalazły nowych właścicieli, żeby nie musiały trafić do schronisk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska