Mieszkańcy Gorzowa oraz powiatów: słubickiego i sulęcińskiego na komisję orzekającą o niepełnosprawności (jedyna dla nich jest w Gorzowie) muszą czekać pół roku, a nawet więcej. Co to oznacza dla osób chorych? Brak pieniędzy na życie i leczenie.
31-letnia Julia Sarkisjan nie pracuje, bo opiekuje się córką Laurą, która urodziła się ze złożoną wadą serca. Dziewczynka miała już operację na otwartym sercu w krążeniu pozaustrojowym, w stanie głębokiej hipotermii. Teraz jest ciągle leczona i przyjmuje leki. Ma orzeczoną niepełnosprawność - ale tylko do końca lutego. Tymczasem na kolejną komisję ma się stawić dopiero 19 maja! Przez to pani Julia pozbawiona będzie co miesiąc prawie 1,5 tys. zł, które otrzymywała na chorą córkę.
Więcej w środowym 24 lutego papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz na plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?