MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żyłka i obciążenie

(vp)
Jak łowić jesienią płocie, radzi wicemistrz świata w wędkarstwie spławikowym zielonogórzanin PIOTR LORENC.

- Na jesień, gdy woda robi się coraz zimniejsza, płoć zaczyna żerować bardziej delikatnie. W tej sytuacji należy używać delikatniejszego sprzętu i mniej nęcić - tłumaczy.
W tym okresie warto wybierać głębsze jeziora 4-6 metrowe. Na takich akwenach łowi się generalnie wędką z kołowrotkiem i spławikiem przelotowym, ewentualnie można użyć długiego bata 8-11 metrowego.

Żyłka i obciążenie

W przypadku żyłki, grubość głównej nie odgrywa większej roli. Dobrze nawet, jeśli jest ona stosunkowo gruba - 0,16-0,18 mm. Wówczas mniej się plącze. - Z kolei przypon należy już dobierać do wielkości ryb. W przypadku płoci jego grubość powinna wynosić pomiędzy 0,08 a 0,12 mm - wyjaśnia zielonogórzanin.
Kolejną rzeczą jest odpowiedni dobór obciążenia na żyłce. Tutaj wskazówką dla nas będzie głębokość na której będziemy łowić.
- Obciążenie powinno się dobierać w następującym stosunku: 1 gram na 1 metr - radzi P. Lorenc. - I tak np. jeśli łowimy na głębokości 6 metrów, to obciążenie na żyłce powinno wynosić 6 gram, przy zestawie ze spławikiem przelotowym.
Natomiast masę całego spławika należy dobierać do odległości na której zamierzamy łowić i warunków panujących na łowisku. Im większy wiatr, tym cięższy spławik. - Dla przykładu, jeśli łowimy 20 m od brzegu na głębokości 5 m i panują normalne warunki, idealnym zestawem będzie 6 + 5 g. Czyli obciążenie umieszczone w spławiku 6 g i na żyłce 5 g. Jeśli wiar jest silny, wówczas trzeba dobrać odpowiednio cięższy spławik, pozostawiając przy tym takie same obciążenie żyłki - wyjaśnia P. Lorenc.
- Pamiętajmy przy tym, że obciążenie spławika musi być większe niż to na żyłce, ponieważ to on podczas zarzucania powinien ciągnąć cały zestaw, a nie odwrotnie. Takie rozłożenie ciężaru pozwala na oddawanie dalszych i celniejszych rzutów.

Nęcenie i przynęta

Skuteczne połowy w dużej mierze zależą od nęcenia. - Przy zimnej wodzie stosuje się standardowe mieszanki płociowe, z tym, że należałoby je barwić na ciemne kolory - od brązu do czerni - gdyż takie zanęty lepiej się jesienią sprawdzają - tłumaczy zielonogórzanin. - Możemy to zrobić specjalnymi preparatami do barwienia dostępnymi w sklepach wędkarskich, lub zwykłym barwnikiem spożywczym.
Do wody wrzucamy 5-10 kulek wielkości pomarańczy. Najlepiej zrobić to raz na początku łowienia i więcej już nie donęcać. W niektórych sytuacjach, ewentualnie co 1-2 godziny dorzucić dwie, góra trzy kulki wielkości mandarynki.
- Przynętą numer 1 na jesienne płocie jest larwa ochotki. W zależności od wielkości haczyka, który powinien być zdecydowanie mniejszy niż latem (nr 16-20), należy założyć od jednej do trzech sztuk - tłumaczy P. Lorenc.
Ostatnią ważną rzeczą jest jej umiejscowienie. - Tak jak w lecie płocie łowi się głównie przy samym dnie, tak jesienią przypon należy kłaść już na nim. Przy spokojnym łowisku, w połowie, a przy dużej fali cały, wraz z pierwszą śruciną sygnalizacyjną. Ograniczy to przesuwanie się przynęty - radzi P. Lorenc. - W zimnej wodzie bowiem ryba jest mało ruchliwa i nie reaguje na szybko przemieszczającą się przynętę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska