Oceniamy samorząd województwa

    Oceniamy samorząd województwa

    Zdjęcie autora materiału

    Aktualizacja:

    Gazeta Lubuska

    Na półmetku kadencji samorządu można powiedzieć, że nie było nudno. Dobrze też nie było. Za to hałaśliwie i chaotycznie.
    Bożennie Bukiewicz, która w samorządzie województwa pełniła swoistą rolę nadmarszałka przez ostatnie dwa lata rzadko było do zwycięskich toastów.

    Bożennie Bukiewicz, która w samorządzie województwa pełniła swoistą rolę nadmarszałka przez ostatnie dwa lata rzadko było do zwycięskich toastów. ©fot. Mariusz Kapała

    I z największą kompromitacją sejmiku w historii województwa. Karty w samorządzie rozdawała szefowa PO Bożenna Bukiewicz.

    Warszawa, ul. Wiejska, budynek Sejmu. Na spotkaniu z wicepremierem Grzegorzem Schetyną jest szefowa lubuskiej Platformy posłanka Bukiewicz, nowosolski poseł Bogdan Bojko i dwie radne sejmiku województwa: Małgorzata Szablowska (szefowa klubu radnych PO w sejmiku) i Elżbieta Polak. Zbliża się sesja, na której dojdzie do odwołania marszałka Krzysztofa Szymańskiego. Tego samego, którego dwa lata wcześniej na fotel wepchnęła Bukiewicz. Schetyna pyta, kto ma go zastąpić. - To co, może ty, Ela - proponuje Bukiewicz.

    Trudno powiedzieć, ile w tej historii jest plotki, ale doskonale oddaje sposób, w jaki PO rządziła województwem. Bez planu, a jeśli był, brakowało konsekwencji w realizacji.

    A miało być tak pięknie

    Listopad 2006 roku. W wyborach do samorządu województwa Platforma wprowadziła do sejmiku dziesięciu radnych (osiem mandatów zdobyło PiS, sześć SLD, a po trzy Samoobrona i PSL). Jacek Bachalski, wtedy szef PO w Lubuskiem, mówił, że partia jest wielkim wygranym. I było się z czego cieszyć. Po raz pierwszy marszałek miał dysponować ogromnymi pieniędzmi z Unii Europejskiej (blisko 500 mln euro). Mało tego, po ośmiu latach panowania lewicy, rządy w województwie miała przejąć prawica, z PO na czele. Koalicja z PiS, do tego PSL i ciche poparcie Samoobrony powodowało, że marszałek miał komfort rządzenia.

    No i zaczęły się problemy. Platforma była nieprzygotowana. Jakby zaskoczona wygraną w wyborach, z trudem znalazła marszałka. Oczywisty wybór między Henrykiem Maciejem Woźniakiem z Gorzowa, byłym prezydenta miasta, a Stanisławem Iwanem z Zielonej Góry doprowadził partie do klinczu. PO niszczył stary konflikt północ-południe. Paradoksalnie partia, która szła do wyborów z hasłem "lubuskiej tożsamości", nie wiedziała z czym to się je.

    Platforma szukała kompromisu. Najpierw był Tadeusz Ścibor-Rylski z Warszawy, były szef Komitetu Kinematografii. Tym manewrem Bukiewicz zaskoczyła wszystkich. Kandydatura nie wytrzymała krytyki i pojawił się Marcin Jabłoński ze Słubic, który jednak - odbierany jako kandydat północy - zrezygnował. Bukiewicz wolała niedoświadczonego w polityce i bez własnego zaplecza Szymańskiego. Szybko okazało się, że dla PO to był strzał w kolano. Szymański podpadł już zaraz po nominacji. Decyzje podejmował wolno i ostrożnie, o pracach zarządu było cicho. Platformie to nie pasowało. Mało tego, marszałek starał się być niezależny. Po roku od wyboru, doszło do pierwszej próby odwołania.

    Szymańskiego dole i niedole

    W tle personalnej wojny Szymański próbował rządzić województwem. Rozwój województwa postrzegał przede wszystkim przez drogi i koleje. Przeciwnicy krytykowali go za to, że zapomniał o nauce. W wydawaniu pieniędzy unijnych był wręcz przesadnie ostrożny. Efekt był taki, że procedury konkursowe są jedne z najbardziej rygorystycznych w kraju. Marszałek wplątał się jednak w podejrzenia, że pieniędzmi unijnymi kupuje polityczne poparcie. Miał też inną niż obiegową w PO wizję rozwoju województwa. Kosztem rozwoju stolic, stawiał na regiony. Przy okazji ugrywał kapitał polityczny, bo poparcie regionalnych struktur partii przydało mu się wielokrotnie w walce o utrzymanie stanowiska.

    Szymańskiemu i Platformie opornie idzie uzdrawianie lubuskiej służby zdrowia. Początki są obiecujące, bo za jego kadencji zrestrukturyzowano szpitale i wydawało się też, że uda się uspokoić szalejący debet na koncie placówki w Gorzowie. Marszałek podjął ryzykowną decyzję o pożyczeniu szpitalowi 85 mln zł. Dziurę w budżecie województwa łata pieniędzmi z wypuszczonych obligacji. Kilka miesięcy później NIK uzna, że złamał w ten sposób prawo i zgłasza sprawę do prokuratury. A szpital i tak nie może spłacić pierwszej raty pożyczki.

    Bukiewicz rozgrywa partię

    Trwa serial pt. "Odstrzelenie Szymańskiego". Pierwsza próba kończy się porażką PO. Chociaż koalicja teoretycznie miała większość, to w tajnym głosowaniu Szymański ocalał. Stało się jasne, że w partii podziały są mocniejsze niż się wydawało. Źle to wróżyło województwu. Szymański znajduje poparcie w PiS. Żeby go odwołać, Bukiewicz zrywa koalicję z PiS i ogłasza casting na nowego koalicjanta. Następuje, według wielu, polityczne samobójstwo Platformy, czyli "łowienie" byłych już radnych Samoobrony. Na sesji sejmiku, na której mają być odwołani pisowscy członkowie zarządu, dochodzi do największej kompromitacji w historii województwa - gigantyczna awantura i podejrzenia o chęć fałszowania wyników.

    Bukiewicz zawiera koalicję z SLD. Kolejna ideowa porażka PO skutkuje odwołaniem Szymańskiego. Nowym marszałkiem zostaje Jabłoński, starosta ze Słubic. Otarł się o to stanowisko dwa lata wcześniej. W wycieńczonym konfliktem województwie powiewa optymizmem. Jabłoński zaznacza, że lokomotywą napędzającą rozwój regionu mają być stolice. Zapowiada uproszczenie procedur konkursów unijnych.

    Jakie będą kolejne dwa lata? Powinno być spokojniej. Pytanie: na ile to zależy od marszałka Jabłońskiego, a na ile od nadmarszałek Bukiewicz. Na pewno od Platformy.

    Krzysztof Kołodziejczyk
    0 68 324 88 70
    [email protected]

    Czytaj treści premium w Gazecie Lubuskiej Plus

    Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.

    Pracuj u nas. NORD

    Najnowsze wiadomości

    Zobacz więcej

    GazetaLubuska.pl poleca:

    Jak zadbać o czyste powietrze?

    Jak zadbać o czyste powietrze?

    Atrakcyjne nieruchomości na sprzedaż!

    Atrakcyjne nieruchomości na sprzedaż!