Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

300 mil od brzegu Somalii porwano statek z Polakami na pokładzie. Przedstawiamy zdjęcia zrobione na gorąco podczas uprowadzenia

Źródło: tvn24.pl, RMF FM
Do zdjęć dotarł reporter RMF FM. Radio RMF FM jako pierwsze poinformowało o istnieniu tych zdjęć.
Do zdjęć dotarł reporter RMF FM. Radio RMF FM jako pierwsze poinformowało o istnieniu tych zdjęć.
W czwartek około godz. 7.45 somalijscy piraci porwali norweski chemikaliowiec "Bow Asir" z Polakami na pokładzie. Przedstawiamy zdjęcia z tego wydarzenia.

[galeria_glowna]
Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski zapewnia, że MSZ jest w stałym kontakcie z rodzinami porwanych Polaków. Jak dodaje zostały powiadomione także wszystkie nasze placówki w rejonie porwania, a także w innych regionach świata.

Paszkowski zapewnia, że nasze placówki podjęły energiczne działania, polegające na utrzymywaniu stałego kontaktu z armatorem, flotą brytyjską i amerykańską oraz innymi flotami znajdującymi się w rejonie porwania.

Jak dodaje Piotr Paszkowski informacje na temat porwanej załogi polskie MSZ otrzymuje głównie od norweskiego armatora oraz władz w Oslo, które powołały w sprawie porwanego statku sztab kryzysowy.

Statek porwano niedaleko miejsca gdzie kilka miesięcy temu uprowadzono supertankowiec Sirius Star. Na jego pokładzie również znajdowali się Polacy. Celem tamtego uprowadzenia był okup wysokości 3 mln. dolarów. Gdy somalijscy piraci otrzymali pieniądze, uwolnili porwaną jednostkę.

- Z naszego porwania nikt nie wyciągnął żadnych wniosków - powiedział TVN24 kapitan porwanego w 2008 roku u wybrzeży Somalii supertankowca "Sirius Star" Marek Niski. - Wiedza jaką posiadam mogłaby się niezwykle przydać w obecnej sytuacji - dodał.

Marek Niski był zaskoczony, gdy po uwolnieniu jego jednostki, żadne służby nie skontaktowały się z nim. - Było dla mnie dużym zaskoczeniem, że nikt nie zainteresował się unikalną wiedzą, jaką nabyliśmy na temat działania somalijskich. Byliśmy przecież w ich rękach - powiedział Niski.

Członek załogi "Sirius Star" przyznał, że w innych krajach takie działania służb są "normalne". W Polsce "działania medialne są ważniejsze niż zdobywanie wiedzy".

Jak opowiada Niski, póki piraci nie poznają dobrze statku jest nadzieja na odbicie załogi siłą. - Później z lądu przybywa dużo więcej bandytów i mają więcej broni. Wtedy jest już za późno na odbijanie załogi - ocenił marynarz uwolniony kilka miesięcy temu z rąk piratów.

"Sirius Star", którego Marek Niski był kapitanem został uwolniony po 3 miesiącach, po otrzymaniu przez porywaczy 3 mln dolarów okupu. Była to najbardziej spektakularna akcja piratów.

Z danych Międzynarodowego Urzędu Morskiego (IMB) wynika, że w 2008 roku somalijscy piraci zaatakowali około 110 jednostek, z których uprowadzili 42. Wody somalijskie i Zatokę Adeńską patrolują jednostki ośmiu państw. Celem misji jest ochrona transportów z pomocą humanitarną, jak również zabezpieczenie szlaków handlowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska