Mężczyzna, pomimo zdecydowanej postawy mundurowych, niezbyt kwapił się do wpuszczenia nieoczekiwanych gości. Dopiero po kilku minutach zrobiła to jego matka, obawiając się, że drzwi zostaną w końcu wywarzone.
W tym czasie mężczyzna dyndał już piętro niżej, na balkonie swojej sąsiadki. Policjanci niezwłocznie zbiegli na dół, jednak 30-latek właśnie w tym momencie postanowił oddać swój los w ręce grawitacji. - Skok z drugiego piętra okazał się na tyle niefortunny, że mężczyzna połamał obie nogi. Jedno ze złamań jest otwarte i dość skomplikowane - mówi rzecznik wschowskiej policji Tomasz Szuda.
Skoczek po wizycie w szpitalu trafi za kratki, gdzie spędzi najbliższe dwa lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?