Do dyżurnego KMP w Zielonej Górze zadzwonił jeden z mieszkańców miasta informując, że kilka minut wcześniej nieznany sprawca ukradł jego samochód. Z relacji zgłaszającego wynikało, iż jadąc jedną z ulic zatrzymał się na chwilę i wszedł do znajomego, pozostawiając kluczyki w stacyjce swojego fiata ducato. Gdy wyszedł przed posesję po ok. 5 minutach, pojazdu już nie było. Świadkowie stojący na chodniku powiedzieli mu, że widzieli, jak chwilę wcześniej, jego samochodem odjeżdża nieznany mężczyzna.
Dyżurny skierował na miejsce patrol ruchu drogowego, który zauważył skradziony samochód na jednej z głównych ulic i w chwilę później zatrzymał go. Za kierownicą siedział 37-letni mężczyzna. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że kierujący był trzeźwy. Ponadto okazało się, że mężczyzna jadąc zielonogórskimi ulicami spowodował kolizję z innym pojazdem.
Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Usłyszał zarzut kradzieży pojazdu. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie także za spowodowanie kolizji.
Zobacz również: Kupowali wraki, kradli takie same auta i je legalizowali. Polsko-niemiecki gang złodziei luksusowych samochodów rozbity
Przeczytaj też:Dźgnęła brata nożem w brzuch. Teraz czeka na przesłuchanie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?