Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

70-letni sklepikarz zatrzymał złodziei na gorącym uczynku. Zamknął w sklepie, wezwał policję

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
To nie pierwsza kradzież w tym sklepie.
To nie pierwsza kradzież w tym sklepie. poscigi.pl
Jacek Nowakowski zatrzymał dwóch złodziei, którzy już kilka razy okradli kasę jego sklepu w Czerwieńsku. – Mąż sam ich ustalił i kiedy znowu przyszli kraść po prostu zatrzymał i zamknął złodziejaszków w sklepie – opowiada Jadwiga Nowakowska, żona pana Jacka.

Wszystko wydarzyło się w środę, 27 września, na ul. Łężyckiej w Czerwieńsku koło Zielonej Góry. Do sklepu z artykułami budowlanymi Jacka Nowakowskiego weszli dwaj mężczyźni. Jeden z nich poprosił go, żeby doradził mu przy zakupie gwoździ. Obaj podeszli do regału. W ten sposób odwracał uwagę 70-letniego sklepikarza od miejsca z kasą. W tym czasie do sklepu ukradkiem wszedł drugi z mężczyzn. Od razu poszedł do kasy. Wyciągnął z niej utarg i chciał wyjść. Wtedy wydarzyło się coś, co zaskoczyło obu złodziei. Pan Jacek zamknął drzwi od sklepu na klucz i chwycił za przygotowany wcześniej gruby trzonek od siekiery.

- Mąż podszedł do tego przy kasie i kazał mu oddać wszystko co zabrał - opowiada Jadwiga Nowakowska, żona pana Jacka. Mężczyzna początkowo udawał, że nie wie o co chodzi. Mówił, ze niczego nie ukradł. Po chwili wyciągnął z kieszeni utarg, który jednak zabrał ze sklepowej kasy. Drugi z mężczyzn widząc, że nie wyjdzie drzwiami wejściowymi, chciał uciekać przez zaplecze. I tam też się naciął. Drzwi wyjściowe z zaplecza prowadzą na podwórze domu. – Mąż powiedział złodziejowi, żeby sobie uciekał przed podwórze, ale tam biega ogromny pies i nie wie jak na niego zareaguje – wspomina pani Jadwiga. Rabuś wolał jednak zostać w sklepie. W tym czasie na miejsce jechała już zielonogórska policja.

Złodzieje to Piotr G. i Sebastian G. Obaj mają po 35 lat. Jeden pochodzi z Czerwieńska, drugi z Zielonej Gry. – Obaj zostali ukarani mandatami w wysokości po 500 zł – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Mężczyźni już okradali kasę sklepu pana Jacka. – Jeden odwracał uwagę, a drugi wchodził i kradł utarg z kasy – mówi pani Jadwiga. Złodziej oglądał śrubki lub gwoździki i prosił o kilka sztuk. W tym czasie drugi z nich okradał sklepową kasę. Sklepikarz zorientował się, że jest okradany i postanowił przerwać ten proceder. – Wiedziałam, że mąż się na nich zaczai i poczeka aż znowu się zjawią żeby kraść. I tym razem nieźle się nacięli – mówi pani Jadwiga.

Policja zajmuje się sprawą poprzednich kradzieży. – Wcześniejsze kradzieże będą wyjaśniane – mówi podinsp. Stanisławska.

Zobacz również: Pierwszy raz od wojny ludzie weszli na tę ulicę

Przeczytaj też:
Piwnice na Starym Mieście w Kostrzynie odkrywają kolejne tajemnice [WIDEO, ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska