- Liczyła pani na zwycięstwo?
- Nie. Drugie miejsce jest dla mnie kompletnym zaskoczeniem. I jednocześnie powodem do dumy. Nie przypuszczałam, że mieszkańcy wyślą na mnie prawie dwa tysiące esemesów. To chyba dowód, że doceniają moją pracę.
- Pół godziny przed zakończeniem plebiscytu była pani na pierwszym miejscu. Nie jest pani żal skutera, który był główną nagrodą?
- Nie startowałam w nim dla pieniędzy, czy nagród, dlatego nie mam czego żałować. Nie obserwowałam finału, bo pracowałam w tym czasie. Co pewien czas dzwoniła do mnie dziewczyna syna, która informowała mnie o aktualnych wynikach plebiscytu. Jeszcze trzy minuty przed końcem byłam pierwsza i miałam około trzydziestu punktów przewagi nad drugim w rankingu Markiem Marciniakiem ze Strzelec Krajeńskich. Tuż przed finałem mój rywal dostał jednak ponad sto esemesów i wyprzedził mnie o kilkadziesiąt głosów. Serdecznie mu gratuluję.
- Kto panią zgłosił?
- Andrzej Chmielewski z Międzyrzecza. Trochę mnie tym zaskoczył. Ale jednocześnie poczułam się bardzo miło. Serdecznie mu dziękuję. Dziękuję też wszystkim mieszkańcom, którzy wysyłali na mnie esemesy.
- Od kiedy pracuje pani na poczcie?
- Od 25 lat. Zaczynałam od rozwożenia paczek, teraz roznoszę listy i reklamy na ul. 30 Stycznia. Znam jednak prawie całe miasto, bo niekiedy zastępuje koleżanki i kolegów z innych rewirów. Ludzie też mnie znają, bo wiele osób pozdrawia mnie na ulicy. Niektórzy zapraszają do domu na herbatę, a niekiedy nawet na ciepły posiłek. Zwierzają mi się z rozmaitych trosk i radości. Traktują mnie jak dobrą znajomą.
- Co się zmieniło w ciągu 25 lat pani pracy na poczcie?
- Niewiele. Dawniej wśród przesyłek przeważały pocztówki i zwyczajne listy. Obecnie doszły reklamówki oraz listy polecone, których odbiór adresaci muszą potwierdzić własnym podpisem. Lekko nie jest. Jak wychodzę z poczty moja torba z przesyłkami waży kilkanaście kilogramów. Pokonuje z nią około 20 kilometrów dziennie, dlatego po mieście jeżdżę rowerem.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?