Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Chrobot nie zagra już w Czarnych

Tomasz Hucał 68 377 02 20 [email protected]
Arkadiusz Chrobot (z lewej) nie zagra już w Czarnych Żagań. W klubie nie chcą rozmawiać o tej sprawie.
Arkadiusz Chrobot (z lewej) nie zagra już w Czarnych Żagań. W klubie nie chcą rozmawiać o tej sprawie. fot. Tomasz Hucał
We wtorek Czarni Żagań rozwiązali kontrakt z Arkadiuszem Chrobotem. Z naszych informacji wynika, że zarówno przed sobotnim meczem ligowym z Unią Janikowo, jak i po jego zakończeniu, zawodnik mocno narozrabiał.

Jako oficjalny powód rozwiązania umowy, za porozumieniem stron, podaje się sprawy rodzinne Arkadiusza Chrobota. Ale w Czarnych Żagań nie chcą za wiele mówić o całej sprawie. - Wolałbym teraz o tym nie rozmawiać. Podaliśmy nasze oficjalne stanowisko i tyle - komentuje krótko prezes Tadeusz Berger.

Z naszych informacji wynika, że chodziło o niesportowe zachowanie zawodnika przed sobotnim meczem z Unią Janikowo, przegranym przez Czarnych aż 1:4. A także po spotkaniu. Zaczęło się podobno od przyłapania Chrobota przez trenera Zbigniewa Smółkę na piciu piwa przed meczem. Pewnikiem jest to, że pomocnik nie znalazł się w kadrze na spotkanie z Unią. - Mogę jedynie powiedzieć, że usunąłem go z kadry na ten mecz po splocie niekorzystnych dla niego wydarzeń. Chodzi o sprawy dyscyplinarne - tyle oficjalnego stanowiska trenera.

Chrobota nie było w składzie na spotkanie z Unią, nie było go też na ławce rezerwowych. Znalazł się natomiast w busie wiozącym piłkarzy do Żagania. Podobno zachowywał się głośno i niekulturalnie. Już w Żaganiu miało dojść do szarpaniny pomiędzy wysiadającymi z busa. Kto brał w niej udział? Tego nie wiemy. Wiadomo na pewno, że po całym zamieszaniu okazało się, iż w samochodzie asystenta trenera - Bartosza Bresia - wybite są tylnie reflektory oraz uszkodzone lusterka. - Nie wiem co się działo w nocy pod klubem, bo wracałem z Janikowa swoim samochodem - prosto do domu pod Wrocławiem - ucina trener Smółka.

Jest jeszcze jeden pewnik w tej sprawie. - We wtorek 2 maja mieszkaniec Bogatyni zgłosił nam sprawę zniszczeń w swoim samochodzie. Straty oszacowano na 1,5 tysiąca złotych. Ten sam pan zgłosił także groźby karalne kierowane pod jego adresem przez jednego z piłkarzy Czarnych Żagań - informuje oficer prasowa żagańskiej policji Sylwia Woroniec. - W sprawie gróźb karalnych i uszkodzenia mienia zostało wszczęte dochodzenie - dodaje.

Telefon Arkadiusza Chrobota milczał wczoraj przez cały dzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska