Asia wyrusza za ocean

Jeden ze strategicznych celów kierownictwa klubu, ogłoszony sześć lat temu, zakładał w ciągu trzech sezonów awans do ekstraklasy, a w dalszym etapie udział w rozgrywkach o europejskie puchary.

Wejście do czwórki, otwiera właśnie taką szansę. Klub chce z niej skorzystać. - Polski Związek Koszykówki złożył propozycję, aby to nasz klub wystartował w rozgrywkach europejskiej federacji basketu. - mówi wiceprezes AZS PWSZ, wicewojewoda Ireneusz Madej. - Jest nawet szansa na udział trzeciej polskiej drużyny w Eurolidze, ale tu pierwszeństwo należy się zespołowi z Polkowic, który zajął trzecie miejsce. My natomiast, na początek, chcemy zaakcentować swą obecność w Europie startem w Pucharze FIBA. Nie chcielibyśmy bowiem popełnić błędów innych zespołów, które uczestnictwo w rozgrywkach Euroligi "odchorowały" później w rodzimej lidze.

Trenerskie dylematy

- Warto wystartować w tych rozgrywkach, choćby ze względów szkoleniowych - uzasadnia trener Dariusz Maciejewski. - Trzeba mieć jednak silny zespół, którego trzon będą stanowiły czołowe zawodniczki z minionego sezonu, ale jeszcze wzmocnione. Będzie wówczas szansa pokazać się z dobrej strony. Nasz klub cały czas się rozwija, więc jest kolejna okazja, by iść znów do przodu. A że jest również sponsor chętny reklamować się w Europie, jego pieniądze plus te z promocji miasta, mogą otworzyć nowy rozdział w historii klubu.

W Pucharze FIBA ma wystartować 48 drużyn, dobranych terytorialnie. - To puchar ceniony w Europie, choć oczywiście priorytetem jest Euroliga - dodaje Maciejewski. - Tu startują trzecie i czwarte zespoły z silniejszych lig kontynentu, ale także mistrzowie Szwecji, Danii, Niemiec i innych krajów. Rywalizacja z nimi umożliwi dalszy rozwój naszym młodym zawodniczkom.
Kibice na to zasłużyli

Jednym z warunków udziału, który jeszcze nie został spełniony, jest podpisanie umowy sponsorskiej. - Umowa nie jest jeszcze podpisana, ale już aprobowana przez obie strony - argumentuje wiceprezes Madej. - Prowadzimy też rozmowy z prezydentem Tadeuszem Jędrzejczakiem, by miasto wsparło nas przynajmniej taką kwotą, jak w minionym sezonie. A liczymy, że po ostatnim sukcesie będzie ono większe. Występ w pucharach byłby mobilizujący dla naszych dziewcząt, a przede wszystkim stanowiłby ukłon pod adresem naszych wspaniałych kibiców.

Wolta Joasi

W gorzowskim zespole nie będzie raczej rewolucji kadrowej - Większość dziewcząt wyraziła chęć reprezentowania naszych barw także w następnym sezonie, choć nie złożyły jeszcze podpisów pod kontraktami - uchyla rąbka tajemnicy trener. - Propozycję dostała także Keti Ristić, która ma określić swoje plany do końca tygodnia. Zaskoczyła mnie natomiast Joasia Zalesiak, która w poniedziałek oświadczyła, że wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, by tam kontynuować grę. Byłem zszokowany!

- Mam kilka możliwości, ale je rozważam, by wybrać najlepszą dla swej przyszłości - usłyszeliśmy od Joasi. - Nie palę jednak za sobą mostów, chcę tylko poznać nowy świat...