Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Astra wykonała swój plan. Nowosolanie zdobyli komplet punktów w Głogowie

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Jechali po zwycięstwo i nie zawiedli. Siatkarze Astry Nowa Sól zwyciężyli w Głogowie miejscowy zespól KGHM SPS.

KGHM SPS Głogów - Astra Nowa Sól 0:3

Sety: 23:25, 13:25, 27:29.
Astra grała w składzie: Jacznik, Pizuński, Kryński, Drzazga, Kosian, Czyrniański, Fołtynowicz (l), oraz Brzeziński, Skibicki, Hoszman, Woźniak, Szydłowski (l)

Astra była zdecydowanym faworytem meczu z lokalnym rywalem, który w tym sezonie spisuje się słabo. Głogowianie zajmują dopiero piętnaste miejsce w tabeli i muszą walczyć o zachowanie pierwszoligowego bytu. Z kolei „Koliberki” wciąż mają realną szansę na zajęcia ósmego miejsca i walkę w play-iffach. Wygrana w Głogowie nie przyszła jednak nowosolanom łatwo, bo zarówno w pierwszym jak i trzecim secie gospodarze postawili poprzeczkę bardzo wysoko.

Pierwszy set dość długo był wyrównany. Od stanu 10:10 na kilkupunktowe prowadzenie wyszła Astra, która prowadziła już 18:14. Głogowianie doprowadzili jednak do wyrównania (19:19) i emocjonującej końcówki inauguracyjnej partii. W niej lepsi byli jednak przyjezdni, a decydujący punkt zdobył Tomasz Pizuński. Astra zwyciężyła 25:23. Podopieczni trenera Andrzeja Krzyski poszli za ciosem, bo w drugim secie wręcz „zdemolowali” głogowian. Wystarczy stwierdził, że początek był wręcz piorunujący. Astra objęła prowadzenie aż 7:0! Było jasne, że lubuski pierwszoligowiec wygra pewnie drugą partię. Tak się stało. Astra zwyciężyła 25:13 i wyszła na prowadzenie 2:0.

Gospodarze zrobili jednak wszystko, by w tym meczu jeszcze powalczyć choćby o wygraną w jednym secie. Głogowianie na początku tej partii objęli prowadzenie 6:2. Astra nie mogła się zbliżyć do gospodarzy, którzy na półmetku osiągnęli już kilkupunktową zaliczkę (16:10, 18:11). Miejscowi kibice spodziewali się rywalizacji w kolejnym secie, a tymczasem nowosolanie się nie poddali. Głównie dzięki odważnym zagrywkom Tomasza Pizuńskiego goście mozolnie odrabiali straty, odbierając pewność siebie głogowianom. Gdy Marcin Brzeziński zablokował atak miejscowych, Astra doprowadziła do wyrównania (22:22). Sama końcówka to wymiana ciosów i seria remisów (23:23, 24:24, 15:25, 26:26, 27:27). W decydujących momentach najpierw Markus Kosian zdobył punkt, a następnie błąd w ataku popełnili gospodarze i Astra wyszła z opresji obronną ręką wygrywając 29:27, a cały mecz 3:0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska