Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atmosfera w Stali? Jak znalazł! Gorzowianie po zgrupowaniu

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Krzysztof Kasprzak (z lewej) i Duńczyk Michael Jepsen Jensen to nowi zawodnicy Stali. W Mierzęcinie obaj zostali ciepło przyjęci przez resztę naszej ekipy. Oby od kwietnia dobra atmosfera przełożyła się na znakomite wyniki gorzowian.
Krzysztof Kasprzak (z lewej) i Duńczyk Michael Jepsen Jensen to nowi zawodnicy Stali. W Mierzęcinie obaj zostali ciepło przyjęci przez resztę naszej ekipy. Oby od kwietnia dobra atmosfera przełożyła się na znakomite wyniki gorzowian. Bogusław Sacharczuk
Wczoraj zakończyło się trzydniowe zgrupowanie stalowców. W Mierzęcinie, 60 km od Gorzowa, podopieczni trenera Piotra Palucha budowali jednak nie formę, a relacje między sobą. I jak? - U nas? Jak w rodzinie! - mówi szkoleniowiec.

Jeszcze kilka lat temu na przełomie stycznia i lutego gorzowianie, jak jeden mąż, jechali w góry. Odkąd jednak szeroką ławą w drużynie zaczęli się pojawiać zawodnicy z zewnątrz, zaprzestano tej praktyki. W tym roku częściowo do niej wrócono, ale zamiast co najmniej tygodniowej zaprawy w formie obozu, działacze wpadli na nowatorski pomysł i skoszarowali na trzy doby wszystkich naszych żużlowców w kompleksie pałacowym w Mierzęcinie. Po rozmowie z kapitanem żółto-niebieskich Tomaszem Gollobem i jego kolegami odnieśliśmy wrażenie, że eksperyment się powiódł.

- Zarząd postawił przed nami jasny cel: awans do play offów, a potem skuteczną walkę o jeden z medali. Celujemy w finał. Było z nami dwóch nowych zawodników, Krzysiu Kasprzak i Duńczyk Michael Jepsen Jensen. Teraz, gdy nie ma jeszcze presji związanej z występami na torze, to właściwa pora na zbudowanie atmosfery w ekipie. Bo drużyną musimy być na torze i poza nim - stwierdził Gollob. - To był trafiony pomysł, a takie obozy są właśnie po to, żeby lepiej się poznać i omówić sobie niektóre sprawy.

To właśnie mistrz świata z 2010 r. był osobą, która scementowała naszych. - Jest najstarszy i najbardziej doświadczony, więc z pokorą słuchaliśmy jego rad - przyznał Artur Mroczka, który w Stali spędzi drugi sezon.

Żużlowcy mieli sporo czasu na rozrywkę. - Graliśmy w kręgle lub bilard, mieliśmy też konkurencje z końmi. Do naszej dyspozycji mieliśmy też basen i spa. Sporo rozmów odbyło się też przy ognisku podczas pieczenia kiełbasek - zdradził nam Kasprzak.
Co ważne, integracja, na którą dotarł też zarząd naszego klubu z prezesem Władysławem Komarnickim na czele, nie przebiegała biernie. Paluch postarał się, by obok dobrej zabawy i odpoczynku pojawiły się też ćwiczenia sportowe. Oprócz wspomnianych zabaw jeździeckich, zawodnicy zaliczyli biegi na świeżym powietrzu oraz siłownię i fitness.

- Najważniejsza była integracja i to się udało, więc jestem bardzo usatysfakcjonowany. Te trzy dni wiele nam dały. Chłopaki ze sobą żartują, rozmawiają, wymieniają się uwagami. Takie zgrupowanie jest dużo lepsze niż spotkanie przed samym meczem, gdy pojawia się stres i odpowiedzialność za wynik - mówił nam trener brązowej drużyny z 2011 r. - W Mierzęcinie każdy poznał mocne i słabe strony drugiego. Widzę, że zawodnicy wyjadą stąd zadowoleni, co powinno przełożyć się na zrozumienie i udaną współpracę na torze.

Stalowcy rozmawiali też z działaczami o oczekiwaniach włodarzy klubu. - Każdy wie, czego się po nim oczekuje. Też postaram się dorzucić swoją... cegłówkę - stwierdził rezolutnie Mroczka.

Wczoraj gorzowianie przeszli z kolei badania wydolnościowe. Nikt nie podpadł trenerowi, bo wyniki były zadowalające. Teraz na kilka dni nasi zawodnicy rozjadą się w swoje strony, aby kontynuować indywidualny cykl przygotowań. Kasprzak i Matej Zagar mają w planach m.in. wyjazd do Krska, gdzie przez kilka dni będą testowali motocykle. Jeśli dopisze pogoda, to ponownie nasze ekipa zjedzie się pod koniec przyszłego tygodnia do Gniezna, gdzie mają odbyć się pierwsze treningi.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska