Przepływająca przez miejscowość rzeczka toczy ciężkie, brunatne wody. Ludzie patrzą w niebo i zastanawiają się, dlaczego akurat ten zakątek Europy jest omijany przez piękną, słoneczną pogodę. Jakieś fatum?
Gospodarze bardzo dobrze przygotowali się na przyjęcie - jak oczekują - kilku tysięcy polskich kibiców. Wyznaczyli specjalne obozowisko na namioty, chcą ustawić ogromny telebim. Na razie w każdym hotelowym pokoju można znaleźć informację o Bad Waltersdorf po polsku - i to w dobrej, literackiej wersji.
Na ulicach powiewają austriackie i polskie flagi, a gospodarze co chwilę zwracają się do nas z uprzejmym: ,,Dzień dobry!''. I namawiają, by niezależnie od wyników piłkarskich meczów zakosztować kąpieli w ich termalnych basenach. Tę przyjemność zostawimy sobie jednak dopiero na wypadek... awansu biało-czerwonych do ćwierćfinału.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?