Auto wpadło do rzeczki kołami do góry. Liczyła się każda sekunda [ZDJĘCIA, WIDEO]

Volkswagen polo wypadł z drogi tuż przed Studzieńcem. Wpadł prosto do rzeczki, kołami do góry. Było o włos od tragedii, liczyła się każda chwila... W środę 18 listopada od rana była paskudna pogoda, wiało jakby - cytując jednego z mieszkańców Stuńdzieńca - jakby ktoś się powiesił. Najpierw był huk, który doskonale pamięta Emilia Mazur. Właśnie zaczynała sprzątać dom... - Wyszłam i zobaczyłam w rzeczce samochód leżący do góry kołami - wspomina. - Akurat samochodem dostawczym przejeżdżał znajomy, Irek. Tylko dlatego zobaczył, co się dzieje, bo osobowego z drogi nie było nawet widać. Krzyknęłam, że musimy tym ludziom pomóc. Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu „Gazety Lubuskiej” we wtorek 24 listopada.