Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bachus do Zielonej Góry przyjedzie w piątek

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Bachus w odlewni jeszcze przed wyjazdem
Bachus w odlewni jeszcze przed wyjazdem fot. archiwum artystów
Scenariusz jest taki: w piątek rzeźbiarze Robert Dyrcz i Jacek Gruszecki ładują Bachusa na vana. I o 5.00 ruszają z Krakowa. Około 10.00 meldują się w przed hotelem Śródmiejskim. Chwila moment i… rzeźba stoi!

- My jesteśmy gotowi. Rzeźba jest odlana i spatynowana. Waży około pół tony. Tylko załadować ją na wóz i jedziemy - mówi Jacek Gruszecki. - Czekamy tylko na sygnał.
Pierwotnie sygnał dotyczył środy. Według pierwszych przymiarek to jutro Bachus miał trafić do Zielonej Góry. Ale nie trafi. Ba na placu budowy wciąż wre praca. Trwa remont deptaku. Brukarze szeroką ławą idą ul. Żeromskiego wymieniając nawierzchnię. Teren przed hotelem Śródmiejskim wygląda jak pobojowisko. Czasy do Winobrania zostało niewiele.
- Mamy gotowy cokół, na którym stanie rzeźba. Chcemy żeby bruk został do niego dociągnięty - tłumaczy Paweł Urbański naczelnik wydziału inwestycji. - Po konsultacjach z kamieniarzami doszliśmy do wniosku, że zanim Bachus stanie musimy na cokole ułożyć płyty z czarnego bazaltu.

Operacja montażu pomnika powinna nie być trudna. Bachus ma już przyspawaną rurę, która zostanie wsunięta w rurę w cokole. To nie powinno długo potrwać. - A dzięki takiemu zamocowaniu rzeźbę będzie można obrócić, by ustawić ją w odpowiednim położeniu - tłumaczy Stanisław Tarnawski, naczelnik wydziału kultury, sportu i turystyki. - Planujemy, że Bachus będzie zwrócony twarzą w kierunku al. Niepodległości.
Cokół jest dwustopniowy. Każdy próg po 30 cm. Na nim znajdzie się siedzący na beczce Bachus, liczący ponad dwa metry. Rzeźba będzie podświetlana przez cztery lampy zamontowane w cokole. Nocą będzie bardzo widoczna.

- A co z fiutkiem? - śmieją się zielonogórzanie. Po pozbawieniu przyrodzenia figury mężczyzny przed basenem, ten temat wraca przy każdej nowej rzeźbie. Nawet przy malutkich Bachusikach. Wczoraj pokazaliśmy nagiego Clubikusa. _- Czy prezydent go zaakceptował, żeby nie było znowu wycinania atrybutów męskości - zadzwonił Czytelnik.
- Wiem, wiem. Zielona Góra jest znana z takich operacji. Odciąć jest łatwo, gorzej z przytwierdzeniem z powrotem. Zawsze jak dzieło jest z brązu - śmieje się J. Gruszeczki. - Jednak w przypadku Bachusa nie ma takiego problemu, bo nie jest on całkowitym golasem. Nie ma mu, co ucinać. Nawet jakby ktoś bardzo chciał.

Bo Bachus krakowskich rzeźbiarzy siedzi sobie na beczce i z zadowoleniem spogląda na okolicę. Drażliwe miejsce przykrywają liście winogron. Bachus jest mężczyzną 30-40 letnim. Pełnym siły. Nie jakimś tam opojem.
Kto nie wierzy, będzie mógł to sprawdzić sam. Już w piątek.
To długo oczekiwana chwila. Bo pierwszy raz rzeźba miała przed hotelem Śródmiejskim stanąć dziewięć lat temu. Nic nie wyszło z ogłoszonych konkursów. Później pomysł upadł. I powrócił dwa lata temu, po burzliwej dyskusji na łamach "Gazety Lubuskiej". Wtedy czytelnicy ostro się spierali, jakie pomniki powinny stanąć w naszym mieście. W końcu spory przeciął prezydent Janusz Kubicki powołując radę pomnikową, a ta zadecydowała, że pierwszy stanie właśnie Bachus. Ogłoszono ogólnopolski konkurs, który wygrali artyści z Krakowa.

- Prace nad rzeźbą rozpoczęliśmy od 2 stycznia. Teraz przed nami pozostał tylko montaż - wzdycha z ulgą J. Gruszecki. - Mam nadzieję, że się spodoba zielonogórzanom.
A ci na pewno będą obserwować nowe dzieło. - Dajemy sobie kilka dni na wypieszczenie otoczenia rzeźby. Oficjalne przyjęcie na stałe Bachusa planujemy na 2 września. Czyli na dwa dni przed otwarciem Winobrania - zapowiada wiceprezydent Wioleta Haręźlak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska