O sprawie powiadomił nas Czytelnik (nie podał danych). Chciał iść z Bri do sądu za - jego zdaniem - nieuregulowane rozliczenia, ale okazało się, że... nie ma kogo pozwać. - Sprawdźcie to - powiedział. Niestety potwierdziły się jego informacje. - Spółka chyba jeszcze formalnie istnieje, ale w Polsce chyba nie ma już żadnego jej człowieka - usłyszeliśmy wczoraj od osoby, która czynnie brała udział w tworzeniu firmy w Gorzowie. Sprawdziliśmy: wszystkie znane nam numery do firmy były wyłączone.
Prezes Kostrzyńsko Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej A. Malec oficjalnie przyznał nam, że ,,są poważne kłopoty z Bri''.
A przecież to miał być inwestycyjny hit! Już pod koniec 2009 r., zanim przedsiębiorstwo oficjalnie potwierdziło wejście do Gorzowa, przedstawiciele miasta i biznesu mówili: - Szykuje się bomba!
Wybuchła w następnym roku, gdy we wrześniu 2010 r. miasto i strefa podpisały z kierownictwem Bri umowę na działalność. Uroczyście, oficjalnie, z honorami. Nic dziwnego: spółka zajmująca się najnowocześniejszymi technologiami (produkcja paneli do telewizorów i monitorów) obiecała zainwestować w mieście 56 mln zł i zatrudnić niemal 2 tys. osób. - Na początek! - dodawali optymiści. A Miejski Zakład Komunikacji uruchomił specjalną linię autobusową dla pracowników.
Co dalej z wielką inwestycją? Czy i jakie działania zamierza podjąć strefa ekonomiczna? Czytaj w poniedziałkowym wydaniu ,,GL''
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?