Kierowca wozu asenizacyjnego jechał aj. Zjednoczenia w kierunku elektrociepłowni. Dojeżdżał do skrzyżowania z ul. Działkową przy centrali rybnej. Był na prawym pasie. – Nagle drogę zajechał mi samochód osobowy. Zwolnił i po chwili ruszył – opowiada kierowca beczkowozu. Kierowca ciężarówki musiał hamować. Osobówka była jednak za blisko. – Odbiłem w prawo i wtedy skosiłem latarnię – przyznaje kierujący. Gdyby uderzył w tył osobówki doszłoby do poważnego wypadku. – Wbiłbym się w to auto do foteli – opowiada kierowca ciężarówki.
Policjanci obejrzeli monitoring miejsca zdarzenia z kamery umieszczonej na jednej z firm w okolicy. Było tak jak relacjonował kierowca.
Powalona lampa oparła się na beczce i kabinie kierowcy. Skorodowana ogromna latarnia musi zostać zdjęta przez dźwig. Na miejsce został wezwany dźwig z energetyki, który ma usunąć latarnię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?