- Takie wojska znacznie ożywiłyby nasze miasto. Niech każdy żołnierz choć dwa razy w tygodniu wyjdzie na miasto i w sklepie czy w restauracji zostawił dziesięć dolarów. Przy takiej liczbie żołnierzy to byłoby sporo pieniędzy - mówi Lesław Hołownia, burmistrz Skwierzyny. To jedno z trzech miast, które zostało wytypowane na lokalizację dwóch batalionów pancernych wojsk amerykańskich w Polsce.
Sprzęt wojskowy USA ma trafić do kilku państw Europy Wschodniej: Bułgarii, Rumunii i Węgier oraz Polski. W naszym kraju oprócz Skwierzyny wytypowano również Choszczno, które dziś leży w Zachodniopomorskiem (wcześniej przez 24 lata było w województwie gorzowskim). Trzecią wstępną lokalizacją na bazę wojsk jest mazowiecki Ciechanów.
Zobacz też:Złoty pociąg. Jest czy go nie ma? Co jest w środku? (wideo)
- Te miasta zostały wytypowane w drodze porozumienia Polski i USA. Na dokonanie wyboru zasadniczy wpływ będą miały potrzeby sił zbrojnych RP. Zostaną one określone na podstawie prowadzonych wcześniej rekonesansów. Trwają analizy lokalizacji. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji - informuje nas departament komunikacji społecznej Ministerstwa Obrony Narodowej.
Wybrane mają zostać dwa miasta. Ponieważ aż dwie z trzech propozycji znajdują się w naszej części Polski, co najmniej jedna baza będzie zatem u nas. Nie ma innej opcji! Dodajmy, że Amerykanie wybrali już centralny poligon dla swoich wojsk. Będzie w Drawsku Pomorskim.
Minister Tomasz Siemoniak zapowiada, że wybór zostanie dokonany w październiku. Sprzęt ma do nas przylecieć w połowie przyszłego roku. Będą to m.in. czołgi i transportery opancerzone. W każdej z jednostek oprócz sprzętu ma być też 750 żołnierzy armii Stanów Zjednoczonych. Sprzęt ma być wykorzystywany podczas ćwiczeń i ewentualnie w czasie wojny. Nie ma na razie informacji, jak długo wojska amerykańskie miałyby stacjonować w Polsce.
- Jeśli rzeczywiście Amerykanie umieszczą u nas swój sprzęt, to da nam ogromny impuls rozwojowy - mówi burmistrz Hołownia. W 10-tysięcznej Skwierzynie pracuje 3-4 tys. mieszkańców. - 750 żołnierzy to byłaby dla mnie szansa na dodatkowe 20 proc. klientów - mówi nam Krzysztof Tarazewicz, właściciel pizzerii Banderas. Pod koniec marca wojska amerykańskie wracające z Drawska Pomorskiego zatrzymały się na kilkanaście godzin w Skwierzynie. Z jednostki wojskowej przyszło do Banderasa zamówienie na kilkadziesiąt pizz.
Zobacz też: Sensacja archeologiczna koło Krosna Odrzańskiego (wideo)
Samorządy liczą jednak nie tylko na zostawianie pieniędzy przez żołnierzy. Spodziewają się, że wojsko USA przyczyni się też do zwiększenia zatrudnienia. - Ktoś ten ciężki sprzęt będzie musiał serwisować - mówi Robert Adamczyk, burmistrz Choszczna. Tu wojsko amerykańskie mogłoby zająć tzw. lewą część garnizonu. Poniemieckie, ale na bieżąco remontowane budynki, znajdują się raptem ok. 20 km od wjazdu na poligon w Drawsku.
O konkretach na razie trudno jednak mówić. W sprawie możliwości ulokowania sprzętu w Skwierzynie lub w Choszcznie wojsko nie rozmawiało jeszcze z samorządami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?