Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie ósme ligowe zwycięstwo?

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
31-letni amerykański skrzydłowy Kevin Johnson i jego koledzy z Polfarmeksu grają dziś w Zielonej Górze ze Stelmetem.
31-letni amerykański skrzydłowy Kevin Johnson i jego koledzy z Polfarmeksu grają dziś w Zielonej Górze ze Stelmetem. Andrzej Szkocki
Na zakończenie ósmej kolejki ekstraklasy koszykarze Stelmetu BC podejmą w poniedziałek w hali CRS-u Polfarmex Kutno. Nasi są faworytem, ale goście to solidna ekipa

Stelmet jest faworytem praktycznie w każdym ligowym meczu. Nic dziwnego, w końcu to mistrz Polski i zespół, który jako jedyny w tym sezonie wygrał wszystkie spotkania. Tym razem jednak zielonogórzan czeka bardzo trudne zadanie. Podejmują Polfarmex Kutno. Ten zespół gra drugi sezon w ekstraklasie. W poprzednim, debiutanckim zrobił dobre wrażenie i bardzo dzielnie stawał przeciwko silniejszym ekipom.

Warto przypomnieć, że Stelmet odniósł w Kutnie bardzo szczęśliwe zwycięstwo, kiedy przegrywał jednym punktem i sędziowie odgwizdali bardzo kontrowersyjne przewinienie na Russellu Robinsonie. Amerykanin wykonał, już po czasie, dwa rzuty osobiste, które przyniosły nam zwycięstwo. W tym sezonie zespół z Kutna jest jeszcze mocniejszy. Pozbył się debiutanckiej tremy, zakontraktował solidnych obcokrajowców i twardo chce powalczyć o dobrą pozycję w lidze. Na razie realizuje ten plan. W ośmiu meczach Polfarmex wygrał sześć razy i tylko dwukrotnie przegrał. Po raz pierwszy w Gdyni z Asseco 61:72 i drugi raz, przed tygodniem u siebie, kiedy po dramatycznym spotkaniu uległ Enerdze Czarnym Słupsk 77:79. Rzeczywiście Polfarmex wygląda ciekawie. Były reprezentant Polski, trener Jarosław Krysiewicz preferuje ofensywny styl i mocną obronę. Siłę Polfarmeksu stanowią Amerykanie: skrzydłowy, mogący grać jako center, Michael Fraser. Na tej samej pozycji jest Kevin Johnson, który występował już w tej ekipie w poprzednim sezonie, oraz rozgrywający Josh Parker. Wspierają ich solidni Polacy Bartosz Wołoszyn, Jarosław Zyskowski, Jacek Jarecki , Mateusz Bartosz i Michał Gabiński.

Zielonogórzanie z uwagi na Euroligę grają co kilka dni. Przed czwartkowym spotkaniem z Barceloną mieli trochę przerwy w wyjazdach. Klęska ze słynnym klubem nie mogła nikogo nastroić optymistycznie.

W trakcie spotkania z Barceloną z parkietu zszedł Vlad Sorin Moldoveanu. Rumun dostał gwałtownych boleści pleców. Na drugi dzień ból nieco ustąpił, ale nadal nie jest dobrze. Zawodnik przechodzi badania i w poniedziałek nie zagra. Niepewny jest występ J. R. Reynoldsa, który od dwóch tygodni leczy uraz.

Tak więc mamy kłopoty. Mimo tego, nawet zakładając brak Moldovanu, jeśli zagramy swoje powinniśmy zwyciężyć, odnieść ósme zwycięstwo i potwierdzić opinię, że Stelmet BC jest za silny na polską ligę. Czy tak się stanie? Przekonamy się już w poniedziałkowy wieczór. Mecz zaczyna się o godz. 19.00 w hali CRS. Live na stronie:www.gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska