Będzie więcej biurek?

Coraz więcej osób wątpi, czy reorganizacja przyniesie poprawę.

Zenon Oleszewski stanął na czele komisji, która zajęła się przygotowaniem propozycji zreformowania Pekomu. Uważa on, że przedsiębiorstwo należy podzielić na trzy spółki - wodno - ściekową, oczyszczania miasta oraz mienia komunalnego. W każdej z nich miasto powinno mieć minimum 51 procent udziałów, by mogło zachować nad nimi kontrolę.

Nowi prezesi
Uchwała w tej sprawie została już podjęta. Czy zmiany wyjdą miastu na lepsze? - Już gorzej być nie może - zapewnia Z. Oleszewski.

Innego zdania są jednak związkowcy z Pekomu, a także wielu mieszkańców. - Czy o to chodzi, żeby utworzyć kolejne fotele? Przecież każda spółka będzie miała prezesa, radę nadzorczą, sekretarki i resztę personelu - zastanawia się mieszkanka Żar, prosząca o zachowanie anonimowości.

- Nie wierzę, że będzie lepiej. Będzie za to na pewno więcej biurek - dodaje Wanda Głodowicz z ul. Żagańskiej. - Mieszkam w tej kamienicy bardzo długo, ale nie pamiętam, żeby była remontowana. Zamiast zając się naprawami, tworzą nową biurokrację. I pewnie czynsze pójdą w górę.

Zwalą winę?

Podobnego zdania są również związkowcy działający w Pekomie. - Obawiamy się, że powołanie tych spółek doprowadzi do wzrostu administracji. Wiele firm się łączy, a tu nas się dzieli. Załoga jest zaniepokojona, chcemy zaprosić pana Oleszewskiego na spotkanie z nami - mówi szef zakładowej Solidarności Jerzy Przyłucki.

- Bardzo mnie niepokoi niezrozumienie sprawy przez mieszkańców i pracowników Pekomu - odpowiada radny. - Przecież teraz działa w tej firmie sześć podmiotów, a będą tylko trzy spółki. Jeżeli reorganizacja zostanie przeprowadzona tak, jak proponowałem, to będzie dobrze. Nie będzie wzrostu biurokracji, ani czynszów. Obawiam się jednak wypaczenia mojej idei, wówczas nie ponoszę odpowiedzialności, choć winę będą się starali zrzucić na mnie.