Do przedszkola chodzi ok. 150 dzieci, prawie wszystkie są dowożone samochodami. Wąska zatoczka wzdłuż chodnika przy ul. Pokoju była do tej pory niewystarczająca dla wszystkich, którzy chcieli zostawić swoje auta i odprowadzić dzieci do przedszkola. Okazało się, że można zwęzić chodnik, który był bardzo szeroki i dzięki temu poszerzyć zatoczkę, na której do tej pory mieściło się zaledwie kilka samochodów.
- To jakiś nieporozumienie, po co i komu taki szeroki chodnik potrzebny, a nie ma gdzie normalnie zaparkować auta? - mówili rodzice. - Pewnie, że przydałaby się szersza zatoka, wówczas samochody stałyby w poprzek chodnika, albo na ukos i wtedy byłoby więcej miejsca. Dziwnie, że nikt do tej pory o tym nie pomyślał - komentowali.
Termin padł
O sprawie napisaliśmy na początku kwietnia. Wówczas zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki obiecał na łamach "GL", że zatoczka zostanie poszerzona w ramach bieżących remontów, a roboty rozpoczną się już w maju.
Maj jednak się kończył, a prace nie ruszyły. Sprawą już zainteresował się ponownie radny Zbigniew Budzyński. Pod koniec maja dociekał, co się stało, że przebudowa chodnika jeszcze się nie rozpoczęła. - Sądziłem, że zatoczką zajmiemy się po remoncie ulicy Fredry, ale okazało się, że mieszkańcy domagają się remontu także jej odnogi. To spowodowało, że nie dotrzymaliśmy terminu - tłumaczył J. Niezgodzki.
J. Niezgodzki zapewnił nas, że zatoczka zostanie przebudowana do końca wakacji. - Sprawa jest trochę poważniejsza niż sądziłem wcześniej, więc potrzebny będzie projekt budowlany. Ma być gotowy w lipcu i zaraz po tym rozpoczniemy roboty - obiecywał.
Jesteśmy wdzięczni
Remont rozpoczął się kilka dni temu, już do połowy sierpnia przebudowana będzie większa część chodnika i zatoczki, a resztę - do końca wakacji. Po remoncie zmieści się znacznie więcej niż dotychczas aut, ale zaparkowanych na ukos. - Bardzo się cieszę, że zastępca burmistrza Niezgodzki dotrzymał słowa. Chciałbym, żeby każda interwencja radnego była załatwiana tak szybko i skutecznie w ratuszu - nie kryje zadowolenia Z. Budzyński.
- Rodzice mieli do tej pory ogromny problem z parkowaniem w tym miejscu, bo było za mało miejsca, a za postawienie auta po przeciwnej stronie gdzie jest zakaz parkowania, straż miejska wlepiała mandaty. Jestem bardzo wdzięczna "GL" za pomoc w załatwieniu tej sprawy, sądzę, że i rodzice będą zadowoleni, bo w końcu będą mieli gdzie postawić samochody - mówi Jolanta Baworowska, dyrektorka przedszkola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?