Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bestie zmasakrowały Magdzie głowę kamieniem. Do dziś mordercy nie zostali złapani

Redakcja
To była drastyczna zbrodnia. Ciało Magdy znaleziono w 2000 r. w centrum Zielonej Góry. Przed śmiercią morderca lub mordercy dusili dziewczynę paskiem. Zmarła po tym, jak bestia rozbiła jej głowę kamieniem miażdżąc skroń.

Magda zginęła 20 września 2000 roku. Wtedy nad ranem znaleziono jej ciało. Leżała w krzakach na skarpie przy ul. Chopina w Zielonej Górze. Wyszła z domu do pracy. Poszła po śmierć.

Śledczy ustalili, że osoby, które napadły na dziewczynę najpierw dusiły ją paskiem. Zginęła od ciosu w skroń. Morderca-bestia uderzając zmiażdżył jej skroń.

Ta sprawa do dziś nie znalazła swojego finału. Nie ma winnych okrutnej zbrodni. Na wstępie śledztwa ustalono, że zabójców mogło być trzech. - Zabito kobietę, która miała całe życie przed sobą - mówił podczas jednej z rozpraw sędzia Roman Majer. W ławie oskarżonych zasiedli wtedy Marcin D. i Arkadiusz W.

Poszło o kasę

Dwóch mężczyzn usłyszało wtedy zarzuty morderstwa. To byli znajomi Magdy. Podejrzewany o współudział w zabójstwie ochroniarz Andrzej G. nie został oskarżony. Zabrakło do tego dowodów.

Jak do tego doszło? To też znak zapytania. Już od początku było za mało dowodów winy Marcina D. i Arkadiusza W. Sąd stwierdził jednak, że są wystarczające. Skazał Marcina D. na 25 lata więzienia, a Arkadiusza W. na 15 lat z możliwością opuszczenia więzienia dopiero po 12 latach. - Mieli powód i motywy - uzasadniał sędzia R. Majer.

Powodem miały być kłótnie o pieniądze. Chłopak Magdy, Piotr, uruchomił na zielonogórskim rynku pub. Interes ruszył, a niepisanym wspólnikiem w knajpianym biznesie był Marcin D.

Doszło do zakupu auta. Marcin miał namówić Piotra na kupno samochodu na raty. Oficjalnie kredyt został wzięty na Piotra. Raty spłacać miał Marcin. Ustalono, że nie spłacał. Wtedy Magda dogadała się z dziewczyną Marcina, Roksaną. Kobiety miały razem przejąć i prowadzić pub. Namówiły trzech mężczyzn, którzy pobili Marcina. Jednym z nich był Arkadiusz W. To on miał zostać później wspólnikiem Marcina w zabójstwie. Również na jego zeznaniach oparto m.in. akt oskarżenia o morderstwo.

Nie chcieli zabić, ale zginęła

Arkadiusz W. na początku śledztwa złożył obszerne zeznania w prokuraturze. Co powiedział? Z Marcinem D. spotkali się w dyskotece. Tam podczas picia piwa Marcin zaproponował mu nastraszenie Magdy. Podczas wizji lokalnej na ul. Chopina Arkadiusz W. przedstawił również przebieg morderstwa.

Potem jednak odwołał wszystkie zeznania. Twierdził, że zmusiła go do ich złożenia policja. Tak też zeznawał w sądzie. Sędzia stwierdził, że powód odwołania zeznań nie był wiarygodny. Powiedział, że przeciwko oskarżonym świadczą zeznania innych świadków i pośrednio np. badania buta Arkadiusza W.

Sędzia stwierdził, że mężczyźni nie chcieli zamordować Magdy. Tak się niestety stało. Magda zginęła, została zamordowana.

Uniewinni, nie było dowodów

Przeciwko Marcinowi D. miały też świadczyć inne sprawy. Były to uprowadzenie i groźby wobec byłej dziewczyny Roksany. Wyjechała ona nawet z Zielonej Góry do innego miasta ukrywając się przed byłym chłopakiem. Grożenie Piotrowi, za co również został skazany, oraz wyrok za pobicie poprzedniej dziewczyny i matki jego dziecka, Anny Ż.

Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Na ogłoszenie wyroku przyszła rodzina i przyjaciele oskarżonych. Z wyroków nie byli wtedy zadowoleni rodzice Magdy.

Adwokaci skazanych zapowiedzieli apelację. Wnioskowali o uniewinnienie klientów. Tak też zrobili. Skazani w końcu zostali uniewinnieni i oczyszczeni z zarzutu morderstwa. Nie było dowodów na skazanie ich za morderstwo.

Bestie na wolności

Bestie, które zamordowały Magdę do dziś nie zostały złapane. Winni okrutnej zbrodni spokojnie chodzą na wolności ciesząc się życiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska