Gdy udaliśmy się do urzędu, sporą grupę ludzi spotykaliśmy już na parterze. Wszyscy pytali o oferty pracy, szkolenia i możliwości przekwalifikowania. Na pierwszym piętrze, przy tablicy z ofertami zastaliśmy panią Rozalię. - Jestem ekonomistką ze średnim wykształceniem. Właśnie sprawdzam, czy jest dla mnie jakaś praca - mówiła przyglądając się wywieszonym ofertom.
Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na rynku pracy w powiecie nowosolskim.
- Na koniec października zarejestrowanych w PUP jako osoby bezrobotne było 6,9 tys. mieszkańców powiatu - poinformowała nas Elżbieta Ściopko-Moszkowicz, dyrektor urzędu.
- We wrześniu mieliśmy 6.879 bezrobotnych, w sierpniu – 6.774, w lipcu – 6.688, a w czerwcu – 6.833. Najwięcej osób bez pracy było w maju: 7.034. – Trochę w górę, trochę w dół – komentuje krótko pani dyrektor.
Jak się dowiedzieliśmy stopa bezrobocia we wrześniu wyniosła 24,5 proc.. To spadek w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy to wynosiła 25,6 proc., ale z kolei ogromny wzrost w porównaniu do roku 2008, kiedy to mieliśmy 18,3 proc.
Na jakie zawody jest teraz zapotrzebowanie?
- Realizujemy 12 indywidualnych zapotrzebowań pracodawców, przygotowując do pracy m.in. spawaczy, osoby z kategorią praw jazdy C+E oraz D (autobusy). Pod konkretną ofertę, dwie osoby szkolą się ponadto na górników, a kilka osób do przewozu rzeczy niebezpiecznych - opowiada E. Ściopko-Moszkowicz.
- Obecnie prowadzone są także szkolenia dla trzech grup zawodowych: na uprawnienia elektryczne, opiekuna osób starszych i niepełnosprawnych oraz kurs dla ochroniarzy - dodaje.
Kierownik referatu ds. pośrednictwa pracy, Bogumiła Gądek zapoznała nas z kolei z wykazem zawodów, których pracodawcy najbardziej poszukują. Okazuje się, że najwięcej jest ofert dla robotników gospodarczych, pracowników biurowych, administracyjnych, kierowców samochodów ciężarowych i sprzedawców. Zawody nadwyżkowe to z kolei sprzedawca, murarz, mechanik samochodowy, krawiec, ślusarz, kucharz, piekarz, ekonomista i stolarz. - Pracodawcy potrzebują ludzi, którzy im odpowiadają i są najbardziej potrzebni. Wolą często osoby z wykształceniem zawodowym, niż średnim – dodaje B. Gądek.
Klub Pracy organizuje ponadto szkolenia z zakresu aktywnych technik poszukiwania pracy. Pod kierunkiem Hanny Fizyczak i Aleksandry Feler, bezrobotni uczą się, jak przygotować się np. do rozmowy kwalifikacyjnej z pracodawcą.
- Ci ludzie pozostają bez pracy dłużej niż rok, nie mają motywacji. Staramy się wzbudzić w nich wiarę w swoje możliwości. W zajęciach uczestniczą osoby w wieku od 20 do 56 lat. Grupa liczy 14 osób. W ciągu roku organizujemy sześć tego typu szkoleń – dodaje H. Fizyczak
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?