Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biały orzeł i niedźwiedzica

Andrzej Flügel 68 3248806 [email protected]
fot. Archiwum
Jutro zaczynają się igrzyska Vancouver. Trochę się dziwię prognozom i zapowiedziom zdobycia przez naszych kilku medali. Zuchwałe to myśli...

Owszem, Justyna Kowalczyk powinna stanąć na podium, dla Adama Małysza lokata na pudle byłoby wspaniałym ukoronowaniem kariery. Ale reszta? Tomasz Sikora wywalczył sobie miejsce w polskim sporcie, ale ostatnio ciągle mu wieje na strzelnicy. Skoczkowie w drużynówce? Proszę nie żartować. Bez Małysza nasz zespół wyprzedziłaby nawet Holandia. Wprawdzie ma depresję i ani jednej skoczni, ale jak ją zbuduje, to szybko będzie wyżej od naszych, którzy rodzą się z nartami, mieszkają pod skocznią, sakramencko kochają góry, ale nic nie potrafią. Małysz był wyjątkiem potwierdzającym regułę. Kto jeszcze?

No nikt. Snowboardziści może gdzieś tam czasem błysną, ale jak przyjdzie co do czego dostają tradycyjny łomot. Biegacze słabo smarują, łapie ich zadyszka. Alpejczykom mgła zasnuwa wszystko na stoku, łyżwiarze szybcy fikają kozły z radości jak się załapią w pierwszej piętnastce, saneczkarze i bobsleiści mają radochę kiedy zlecą cało lodową rynną, więc nie mają czasu na myślenie o walce z rywalami. Hokeiści się nie zakwalifikowali, kamieniami po lodzie nie potrafimy rzucać, a co dopiero machać miotełkami. Tańczymy nieźle, ale bez łyżew. Tak więc cieszmy się jeśli będzie jakiś medal albo miejsce zaraz za podium. Po prostu na więcej nie ma co liczyć. Jeśli się mylę i w odległej Kanadzie nastąpi eksplozja polskich sportów zimowych, to natychmiast i z wielką przyjemnością wszystko to odszczekam.

Tymczasem zima atakuje, nie odpuszcza i stale kąsa. Już się boję czy sezon piłkarski zacznie się w terminie. Na razie źle to wygląda, a boiska zasypane są śniegiem. Testem będzie ekstraklasa, bo przecież ona zaczyna już 27 lutego! Słyszałem ostatnio w mojej ukochanej radiowej Trójce jak kibice dawali propozycję nazwy stadionu, który budowany jest w Warszawie. Jeden obywatel proponował nazwać go imieniem ,,Wiezionych do Wrocławia" inny ,,Leo, why?". Z bardziej poważnych propozycji wybrałem ,,Stadion Orła Białego". Po świecie krążyłaby oczywiście angielska nazwa ,,White Eagle Arena" Czy nie pięknie?

Tymczasem losowanie mistrzostw Europy przypadło w czasie, kiedy u nas zalega ogromny śnieg. Szkoda, że nie pomyślano by wywieźć go chociaż z okolic Pałacu Kultury, gdzie było losowanie. Boję się, że trenerzy z krajów w których krąży opinia, że u nas tylko zwały śniegu, mróz i łażące po ulicach misie, utwierdzą się w tym niesprawiedliwym, krzywdzącym i z gruntu fałszywym przekonaniu. Z drugiej strony ostatnio w Przemyślu pojawiła się niedźwiedzica. Miasto zrobiło na niej tak wielkie wrażenie, że mimo wielkich namów i próśb specjalistów za cholerę nie chce ponownie zapaść w sen zimowy. Tak więc w tych opowieściach o niedźwiedziach na naszych ulicach jakieś źdźbło prawdy jest...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska