Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biorą zakład w swoje ręce

(bat)
Kończy się wycena zielonogórskiego PKS-u. Pracownicy zbierają pieniądze na przejęcie zakładu. Tymczasem firma chce inwestować w nową stację paliw. Zielonogórski PKS to łakomy kąsek. Firma obsługuje nie tylko Zieloną Górę, ale Krosno Odrz., Gubin, Świebodzin i Sulechów. W każdym z tych miast ma grunty, budynki, dworce autobusowe i przede wszystkim klientów. W komunikacji lokalnej PKS to monopolista w naszym regionie nie można bowiem korzystać z usług busiarzy, a pociąg do wielu miejscowości nie dojeżdża. Ile wart jest zakład, dowiemy się w połowie maja mówi zarządca PPKS Jan Dwojewski. Mówi się, że ponad 10 mln.
Nie chcą się dzielić

Na razie właścicielem tego kąska jest skarb państwa. Przypomnijmy jednak, że firmę chcą przejąć pracownicy. W ub.r. utworzyli spółkę pracowniczą Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej i zaczęli zbierać pieniądze na wykup zakładu. Pieniądze wyłożyło 100 proc. załogi, czyli 467 osób mówi J. Dwojewski. Są to osoby z różnych miejscowości regionu.
Spółka nie chce ujawniać, ile pieniędzy zebrała, ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ok. 700 tys. zł. Czy to wystarczy, aby przejąć firmę Tym bardziej że mogą się o nią starać inne podmioty i mogą zaproponować nie tylko o wiele większe pieniądze za przedsiębiorstwo, ale również kolejne środki na inwestycje. Nie ukrywamy, że zależy nam, aby załoga była jedynym właścicielem firmy mówi J. Dwojewski. Decyzja nie zależy jednak od nas. Niewykluczone, że pojawi się w firmie inwestor strategiczny.

Na razie sobie radzą

Przedstawicielem skarbu państwa jest wojewoda i to on podejmie decyzję o prywatyzacji firmy. Po przedłożeniu wyceny ma na to 30 dni. Decyzja w tej sprawie zapadnie więc prawdopodobnie w pierwszej połowie czerwca. Potem wojewoda zaprosi podmioty do składania ofert na zakup firm. W tym momencie może pojawić się spora konkurencja dla firmy pracowniczej. Wierzymy, że się uda mówią jednak w firmie. Tym bardziej że przedsiębiorstwo się rozwija.
PKS zamierza zainwestować w tym roku do 8 mln zł. W planach jest nowa stacja paliw i wymiana taboru wylicza J. Dwojewski.
- Jakkolwiek będzie, zarząd inwestuje również dla naszej korzyści mówią pracownicy. Jeśli uda się przejąć firmę, będziemy z tego czerpać zyski. A jeśli nie, to i tak może to firmę tylko wzmocnić. Na razie nie było u nas zwolnień grupowych, chyba właśnie dzięki inwestycjom.
Decyzja o prywatyzacji PKS zapadnie najprawdopodobniej w drugiej połowie roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska