Bartosz i jego babcia Anna - wiceprzewodnicząca Gorzowskiej Rodziny Katyńskiej - lecieli z prezydentem do Smoleńska. Pani Anna chciała po raz ostatni odwiedzić miejsce śmierci jej ojca - ppor. Franciszka Popławskiego, który 70 lat temu zginął w Lesie Katyńskim. Towarzyszył jej wnuk Bartosz - zafascynowany opowieściami o swym dziadku miał opiekować się babcią podczas podróży. Jego ciało udało się rozpoznać po obrączce...
W identyfikacji wzięli udział żona Bartosza Ewelina i jego brat Kamil. Do Moskwy, gdzie przewieziono ciała tragicznie zmarłych, polecieli w poniedziałek. W organizacji podróży pomogła im wojewoda Helena Hatka. - Wojewoda udostępniła im jeden ze swych samochodów. Podczas podróży opiekowała się nimi policyjna psycholog- mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy H. Hatki.
Wojewoda zadeklarowała pomoc także po sprowadzeniu szczątków zmarłych do Warszawy. - Jeśli będzie taka wola ze strony rodziny, przewieziemy trumnę do Gorzowa i pomożemy w organizacji pogrzebów - dodaje rzecznik.
Dziś o 18.00 w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Chodkiewicza w Gorzowie odbędzie się msza święta za tragicznie zmarłych. Członkinią tej parafii była p. Anna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?