- Bmw dosłownie leciało na mnie, gdybym nie odbił, to staranowałoby moje auto – opowiadał poszkodowany kierowca forda. Do zdarzenia doszło w piątek, 13 listopada wieczorem w Zielonej Górze. – Bmw uderzyło w bok mojego auta, ale uniknąłem najgorszego, czołowego zderzenia – relacjonował mężczyzna. Wezwał policję i pojechał za sprawcą kolizji.
Kierowca bmw pędził wąskimi uliczkami w Raculi kierując się w kierunku lasu. Tam stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo. Wyskoczył z samochodu, podbiegł na chwilę do forda i zaczął uderzać ręką w boczną szybę. Po chwili, gdy z oddali dobiegły sygnały policyjnych radiowozów, uciekł do lasu.
Policjanci z pomocą psów tropiących poszukują sprawcy kolizji. Uszkodzone bmw trafiło na policyjny parking.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!