Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boisko w Żarach zmieni sąsiedni park

Janczo Todorow
fot. Janczo Todorow
Wczoraj w parku przy ul. Paderewskiego otwarto kompleks sportowy zbudowany w ramach rządowego programu ,,Moje boisko - Orlik 2012". Orlik przyczynił się do likwidacji stawu położonego w pobliżu, co wywołało protesty mieszkańców osiedla.

Orlik jest pierwszym tego typu obiektem w mieście. Składa się z boiska do piłki nożnej pokrytego trawą syntetyczną oraz boiska wielofunkcyjnego do siatkówki i koszykówki z nawierzchnią poliuretanową. Postawiono także szatnie oraz sanitariaty. Koszt kompleksu wynosi ok. 1,4 mln zł, z czego ponad 660 tys. zł to dofinansowanie w równych częściach z ministerstwa sportu i urzędu marszałkowskiego. Wykonawcami inwestycji jest firma Hemet z Zielonej Góry oraz żarski Hydrobiel.

Po przecięciu tradycyjnej wstęgi najmłodsi adepci KS Promień rozegrali krótki trening na boisku piłkarskim i strzelili pierwsze bramki.

Mieszkańcy osiedla są bardzo zadowoleni, że w pobliżu blokowisk powstało nowe i nowoczesne boisko, na którym młodzież będzie spędzać wolny czas. Mają jednak za złe, że w ostatnich dniach rozpoczęto wypompowywanie wody ze stawu, który znajduje się w parku nieopodal Orlika.

Od robotników dowiedzieli się, że po wypompowaniu wody niecka zostanie zasypana. - To jakieś nieporozumienie, przecież przez tyle lat mieszkańcy osiedla przychodzą w okolice stawu na spacer z dziećmi, karmią kaczki i rybki, które się tu zadomowiły - mówi Henryk Filipowski. - Był to jakiś kontakt z naturą, a teraz to wszystko się z lekką ręką niszczy. Dla mnie to jest skandal, komu to przeszkadza? Ten park i tak jest bardzo zaniedbany, co w nim pozostanie?

- Latem zbierano podpisy przeciwko likwidacji stawu - przypomina Wiesław Jurków. - przynajmniej 500 osób podpisało się pod protestem. Wynika z tego jednak, że nikogo z władz to nie interesuje skoro likwidują staw. Gdzie indziej specjalne robią takie oczka wodne. A u nas odwrotnie, niszczy się zieleniec.
- Park całkowicie zatracił swój charakter rekreacyjny - uważa radna Barbara Litewka. - Cały teren został poszatkowany na kawałki, a na każdym powstaje co innego. Najpierw postawiono prywatne przedszkole, teraz wybudowano Orlika, a na pozostałej części parku nie wiadomo co ma być. Trzeba wypracować koncepcję zagospodarowania całego terenu.

- Oczywiście, że koncepcja jest, nie ma mowy o chaotycznym zagospodarowaniu tego terenu - ripostuje zastępca burmistrza Franciszek Wołowicz. - Jak najbardziej park zachowuje i zachowa swoją funkcję rekreacyjną. Powstaną w nim kolejne boiska do różnych gier, a w dalszej przyszłości chcemy zorganizować tu stały park rozrywki. Tak więc, kiedy rodzice przyprowadzą swoje dzieci do parku, jedno może pójść na boisko, a drugie na karuzelę.

Burmistrz podkreśla, że likwidacja stawu jest związane z otwarciem Orlika. W okolicach boiska będzie się kręcić więcej młodzieży, a staw stwarza niebezpieczeństwo i może dojść do wypadku. - Zresztą to nie żaden staw, bo nie ma dopływu wody. Pełno w nim śmieci. Kiedyś wykopano dół, bo były zamiary budowy basenu, ale nic z tego nie wyszło. To oczko wodne zawsze stwarzało niebezpieczeństwo, ale teraz najwyższa pora, żeby go zlikwidować. Wszystkie żyjątka przeniesiemy do innych, naturalnych stawów. Dlatego wodę wypompujemy bardzo powoli, żeby im nie zaszkodzić - tłumaczy F. Wołowicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska