Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bój firm o Winobranie skończy się w sądzie

(kk)
fot. Mariusz Kapała
Jarosław Owsianny po latach milczenia zasugerował brak uczciwości w konkursach na organizatora święta. No i wyląduje przed temidą.

Swoje wątpliwości co do rzetelności przetargów Owsianny wyrzucił z siebie w środowym programie Popołudniówka w Radiu Zachód. Właściciel firmy BIS - stały uczestnik i wieczny przegrany tych postępowań - stwierdził, że w ostatnich kilku latach konkursy odbywały się w "dziwnych okolicznościach".

Nawet, jeśli już je wygrywał, to i tak ostatecznie imprezę organizował ktoś inny. Od trzech lat natomiast BIS regularnie przegrywa z poznańską firmą Aspe.

Winobranie na policji

W radiu Owsianny zarzucił utajnienie szczegółów dotyczących przetargów i krytykował określanie w warunkach przetargu wymagań, które mogła spełnić tylko jedna, określona firma.

Zdaniem właściciela BIS, nienormalną sytuacją był również fakt, że były wiceprezydent Mariusz Woźniak najpierw był w komisji konkursowej, która wybrała Aspe, a kiedy rozstał się z zielonogórskim magistratem, znalazł tam pracę. Na odpowiedź Aspe nie trzeba było długo czekać.

Firma zgłosiła sprawę na policję, która ma sprawdzić, czy zielonogórski biznesmen naruszył przepisy o nieuczciwej konkurencji. - (...) Jesteśmy przekonani, że Pan Jarosław Owsianny jako wspólnik spółki konkurencyjnej, rozgoryczony porażką w przetargach, celowo i świadomie usiłuje podważyć wiarygodność naszej spółki, a nadto jesteśmy przekonani, iż nie naruszyliśmy prawa, przystępując i uczestnicząc w przetargu na Winobranie - pisze w oświadczeniu wysłanym do mediów Jędrzej Wieczorkiewicz, członek zarządu poznańskiej firmy.

Mimo to spółka chce również, żeby policja sprawdziła legalność działań samej Aspe.

Nesterowicz: To bzdura

Równocześnie Wieczorkiewicz zapowiada pozwanie Owsiannego za naruszenie dóbr osobistych oraz prywatny akt oskarżenia za przestępstwo zniesławienia.
Sprawca zamieszania komentuje krótko.

- Mam nadzieję, że Aspe wykaże większą determinację w tej sprawie niż przy organizacji Winobrania - mówi ironicznie Owsianny, który zgłosił swoje zastrzeżenia do Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Tomasz Nesterowicz, dyrektor gabinetu prezydenta Zielonej Góry: - Zarzuty Owsiannego to bzdura. Jest rozgoryczony, że jego oferta nie była na tyle dobra, żeby ją wybrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska