Jaki jest stosunek nastolatków do homoseksualizmu? Dlaczego tyle agresji jest wśród młodzieży? Co robią nauczyciele i rodzice, by tej agresji zapobiec? Dlaczego uczniowie zamiast miłości propagują nienawiść?
Na te ważne pytania próbują odpowiedzieć młodzi aktorzy z Gimnazjum nr 1 w spektaklu "ONI". Scenariusz przedstawienia napisały uczennice: Barbara Kowalska, Małgorzata Bizunowicz i Karolina Iwaniuch. - Pomysł zrodził się na podstawie filmu dokumentalnego pod tym samym tytułem - opowiada Basia. - A także z obserwacji tego, co dzieje się na ulicy i w szkole, oraz z rozmów z naszymi rówieśnikami.
Coś własnego
Spektakl powstał z inicjatywy nauczyciela Piotra Grossmana, który jest opiekunem grupy teatralnej "Niecenzuralni", działającej przy domu kultury. - Tyle ostatnio mówi się o agresji i nietolerancji, więc zaproponowałem młodzieży, by stworzyli coś własnego - opowiada P. Grossman.
Praca trwała trzy miesiące. W przedstawieniu występuje 16 osób. A główne role grają: Marta Gieżycka, K. Iwaniuch, Mateusz Deroń, B. Kowalska, M. Bizunowicz i Mateusz Łanda. - Dziewczyny napisały fajny scenariusz - przyznaje M. Deroń. - Nie było problemów z opanowaniem tekstu.
- Największe kłopoty mieliśmy ze zgraniem całej grupy - dodaje M. Łanda.
Nie chcą siary
Premiera odbyła się w ubiegłym tygodniu w domu kultury. Najpierw przedstawienie obejrzeli licealiści. - Z reakcji widowni wywnioskowałem, że spektakl trafił do nich. O to chodziło. Gratulacje otrzymaliśmy także od księdza. - cieszy się P. Grossman.
W piątek "Onych" obejrzeli gimnazjaliści z "jedynki". Większość uczniów niewiele jednak ze sztuki zrozumiała. Gdy jeden z bohaterów przyznaje, że jest inny, bo jest gejem - na widowni wybuchła salwa śmiechu. Podobna była reakcja gdy na scenie dochodziło do bójek między bohaterami. - Ludzie boją się odmienności i to widać w reakcjach naszego pokolenia - mówi B. Kowalska.
- Tak reagują, bo nie chcą zrobić sobie siary - dodaje K. Iwaniuch.- Ale połowa słuchała nas z zainteresowaniem - mówi M. Bizunowicz. - I jeśli choć do jednej osoby dotarliśmy, to już jest sukces.
To, co działo się na widowni podsumował potem dyrektor gimnazjum. Tym "niedojrzałym" udzielił lekcji dobrego zachowania i tolerancji.
Co dalej z przedstawieniem? - Być może zagramy na Dni Lubska - mówi P. Grossman. - Szkoda, że moi najlepsi aktorzy już w czerwcu odchodzą z gimnazjum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?