- Pomagam młodym ludziom z trudnych domów. Uczę ich szacunku i respektu, np. poprzez treningi bokserskie. To nie są złe dzieci. One rozrabiają z nudów. Trzeba dać im szansę! - mówił o swoim obecnym zajęciu Dariusz Michalczewski. Ale największe salwy śmiechu wzbudzały jego opowieści i anegdoty o życiu prywatnym. D. Michalczewski ma bardzo duży dystans do siebie i potrafi żartować na każdy temat.
- Płacę 16 tys. euro alimentów. A moja stara się gdzieś tam bawi - mówił pół żartem, pół serio o byłej żonie. Sala z kilkudziesięcioma fanami co rusz wybuchała salwami śmiechu. - Interesuję się sportami walki i chciałem spytać boksera o ciekawostki z życia i sal treningowych. Darek jest bardzo wyluzowany - mówił nam Józef Napierała z Gorzowa.
Podobnego zdania byli Kamil Spiesz i Anna Osipiuk. - Pan Dariusz rozmawiał z nami jak student. Jest naturalny spontaniczny, mówi, co myśli i nie ma jakichś tam oporów - uśmiechali się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?