Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bokser Dariusz Michalczewski opowiada o byłej żonie, Gołocie, Pudelku i waleniu w łeb (wideo)

Krzysztof Korsak
Dariusz Michalczewski żartował na każdym kroku, a fani co rusz wybuchali salwami śmiechu.
Dariusz Michalczewski żartował na każdym kroku, a fani co rusz wybuchali salwami śmiechu. fot. Kazimierz Ligocki
W sobotę polski bokser spotkał się w sali AWF z gorzowskimi fanami. Był wyluzowany, uśmiechnięty i bardziej wyglądał na modela, niż na boksera.

- Pomagam młodym ludziom z trudnych domów. Uczę ich szacunku i respektu, np. poprzez treningi bokserskie. To nie są złe dzieci. One rozrabiają z nudów. Trzeba dać im szansę! - mówił o swoim obecnym zajęciu Dariusz Michalczewski. Ale największe salwy śmiechu wzbudzały jego opowieści i anegdoty o życiu prywatnym. D. Michalczewski ma bardzo duży dystans do siebie i potrafi żartować na każdy temat.

- Płacę 16 tys. euro alimentów. A moja stara się gdzieś tam bawi - mówił pół żartem, pół serio o byłej żonie. Sala z kilkudziesięcioma fanami co rusz wybuchała salwami śmiechu. - Interesuję się sportami walki i chciałem spytać boksera o ciekawostki z życia i sal treningowych. Darek jest bardzo wyluzowany - mówił nam Józef Napierała z Gorzowa.

Podobnego zdania byli Kamil Spiesz i Anna Osipiuk. - Pan Dariusz rozmawiał z nami jak student. Jest naturalny spontaniczny, mówi, co myśli i nie ma jakichś tam oporów - uśmiechali się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska