Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bombowy finisz CCC

Konrad Kaptur 0 509 3714 135 [email protected]
Justyna Jeziorna z CCC, choć znacznie niższa od Aleksandry Chomać (z numerem 13) oraz Kashy Terry, dawała sobie świetnie radę i jej CCC po raz drugi pokonało Uteks
Justyna Jeziorna z CCC, choć znacznie niższa od Aleksandry Chomać (z numerem 13) oraz Kashy Terry, dawała sobie świetnie radę i jej CCC po raz drugi pokonało Uteks fot. Konrad Kaptur
- Mieliśmy trochę szczęścia, ale w sporcie jest tak, że szczęście sprzyja lepszym - powiedziała Amisha Carter z CCC po wygranym zaledwie dwoma "oczkami" meczu z Uteksem w Rybniku.

UTEX ROW RYBNIK - CCC POLKOWICE 74:76 (17:20, 24:16, 19:19, 14:21)

UTEX ROW RYBNIK - CCC POLKOWICE 74:76 (17:20, 24:16, 19:19, 14:21)

UTEX: Swanier 21, Terry 14, Chomać 10, Radwan 3, Atkinson 2 oraz Trafimava 19, Jaroszewicz 5, Chomicka 0.

CCC: Robbins 19, Mieloszyńska 17, Carter 14, Jeziorna 9, Gajda 8 oraz Pietrzak 6, Małaszewska 2, Gajewska 0.
Sędziowali: Marcin Kowalski (Szczecin) i Marcin Koralewski (Poznań). Widzów 800.

- Zdajemy sobie sprawę, jak ważny to dla nas mecz. Przygotowania pod kątem tego spotkania rozpoczęliśmy już po przyjeździe z Jeleniej Góry. Mam nadzieję, że zawodniczki sprawią sobie, nam i kibicom świąteczny prezent w postaci wygranej - mówił trener Uteksu Mirosław Orczyk. O tym, że wyjazd do Rybnika nie będzie wycieczką krajoznawczą zapewniał także szkoleniowiec naszych Krzysztof Koziorowicz.

- Zapowiada się naprawdę ciężka przeprawa. Rybnik specjalnie się na nas przygotowywał. Jesteśmy jednak gotowi do walki i mamy parę niespodzianek dla rywalek - mówił trener.

Sobotni pojedynek rozpoczął się od celnego rzutu spod kosza Justyny Jeziornej. W odpowiedzi identyczną akcją popisała się rozgrywająca zza Oceanu Naketia Swanier, która, jak się później okazało, była motorem napędowym ofensywnych poczynań Uteksu.

Z upilnowaniem bardzo szybkiej i diabelnie skutecznej (100 proc. celnych rzutów za dwa punkty w całym meczu) Amerykanki z Rybnika nasze miały największy problem. Swanier trafiała zarówno spod kosza, jak i z dystansu. Pierwsza kwarta to była wyrównana walka ze wskazaniem na CCC. W drugiej odsłonie inicjatywę przejęły miejscowe. W pewnym momencie odskoczyły nawet na 9 punktów. W końcówce, po skutecznych akcjach Darii Mieloszyńskiej przewaga podopiecznych trenera Orczyka zmalała jednak do pięciu "oczek".

Po zmianie stron jako pierwsza punktowała Jeziorna. Potem rozgorzała zażarta walka kosz za kosz. W CCC kapitalnie spisywały się Jillian Robbins oraz Carter. Obie skutecznie walczyły na tablicach zbierając 25 z 38 piłek całego zespołu, a do tego dołożyły jeszcze niezłą dyspozycję rzutową. W ekipie Uteksu dwoiła i troiła się Swanier, a Natalia Trafimava aż sześciokrotnie przedziurawiała kosz pomarańczowych zza linii 6,25. W końcówce to nasze wykazały więcej zimnej krwi i pokonały Utex po raz drugi, tym razem w jego hali.

Trzy pytania do Jillian Robbins, zawodniczki CCC Polkowice

1 Czy spodziewałaś się, że w Rybniku będzie aż tak ciężko?
- W ekstraklasie nikt nie daje punktów za darmo. Zwycięstwo trzeba wyrwać rywalkom. Jechałyśmy do Rybnika z nastawieniem na walkę do upadłego, o każdy centymetr parkietu i tak było. Rywalki zawiesiły nam bardzo wysoko poprzeczkę, ale udało się nam. Jesteśmy szczęśliwe, bo w miłych nastrojach spędzimy święta. Właśnie takiej, zwycięskiej końcówki roku oczekiwałyśmy. Fajnie, że się udało.

2 Przerwę świąteczno-noworoczną spędzisz w Stanach Zjednoczonych?
- Tak. Wylatuję do rodziny do Houston. Już się nie mogę doczekać, kiedy zobaczę najbliższych. W końcu jestem w Polsce od września. W Polkowicach bardzo mi się podoba, wszyscy są tutaj mili, spotykam się z wieloma wyrazami sympatii, ale chciałabym już pobyć trochę z najbliższymi. Myślę, że taki krótki odpoczynek pozwoli mi naładować się pozytywną energią na dalszą część sezonu.

3 Przypuszczałaś, że w Polsce staniesz się gwiazdą zespołu i ekstraklasy?
- Indywidualne osiągnięcia są bez znaczenia, bo koszykówka to dyscyplina zespołowa. Cieszę się, że drużyna dobrze się spisuje i wygrywa kolejne mecze. Ja zawsze daję z siebie wszystko, staram się pomóc najbardziej jak potrafię. Solidnie przepracowałam okres przygotowawczy i są tego efekty. Ale z ocenami mojej dyspozycji wolę poczekać do końca sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska