Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramkarzami możemy się chwalić

Marcin Sagan (NTO)
Pewniakiem do gry między słupkami wydaje się być golkiper Celtiku Glasgow Artur Boruc.
Pewniakiem do gry między słupkami wydaje się być golkiper Celtiku Glasgow Artur Boruc.
Trener Leo Beenhakker powołał do kadry tych samych golkiperów, których dwa lata temu zabrał na mundial Paweł Janas.

O ile wówczas mogła zaskakiwać nieobecność Jerzego Dudka, to teraz trójka: Artur Boruc, Łukasz Fabiański i Tomasz Kuszczak jest rzeczywiście najlepsza.

Boruc numerem jeden

- W pełni zgadzam się z wyborem trenera Beenhakkera - mówi Józef Młynarczyk, nasz były znakomity bramkarz, uczestnik dwóch mundiali i zdobywca Pucharu Europy. - Jeśli miałbym decydować o obsadzie bramki podczas Euro, dałbym pierwszeństwo Borucowi. To bramkarz klasy światowej. Świadczą o tym nie tylko jego bardzo dobre występy w lidze szkockiej, Lidze Mistrzów czy reprezentacji, ale także co rusz pojawiające się spekulacje prasowe o zainteresowaniu nim największych klubów europejskich. Poza tym należy pamiętać, że Beenhakker stawiał na Boruca i tak naprawdę nigdy się na nim nie zawiódł. Nie przypominam sobie meczu naszej kadry, w którym ten zawodnik zagrał źle, a kilka spotkań miał fantastycznych. Obsada tej pozycji będzie bardzo ważna, bo można się spodziewać, że podczas meczów na mistrzostwach nasz bramkarz będzie miał dużo pracy.

Pewniak i rezerwowi

Wszyscy nasi bramkarze występują w renomowanych klubach. Kuszczak i Fabiański w tych należących do absolutnej czołówki europejskiej: Manchesterze United i Arsenalu Londyn, a Boruc w Celtiku Glasgow. Jednak na wielki plus należy zapisać Borucowi, że regularnie broni, podczas gdy Kuszczak i Fabiański są w swoich klubach rezerwowymi.

- Tylko, że są to kluby potężne - przypomina Młynarczyk. - Trzeba pamiętać, że choć Kuszczak nie jest pierwszym bramkarzem, to jednak trener Fergusson nie bał się go wpuszczać do gry w ważnych meczach w Premiership i Lidze Mistrzów. Kuszczak to charakterny chłopak, bez kompleksów, który głośno mówi, że chce walczyć o miejsce w pierwszym składzie. Nie stanie z boku i nie będzie się przyglądał, jak Borucowi przypada miejsce w podstawowym składzie. Jeśli wejdzie do gry, to na pewno nie zawiedzie.

Najmłodszy w naszej drużynie Fabiański w tym sezonie zagrał tylko w dwóch ligowych meczach Arsenalu i kilku spotkaniach Pucharu Ligi.

- To chłopak o dużym potencjale i innym charakterze niż Boruc i Kuszczak: jest skromniejszy, grzeczniejszy, ale też pewny swoich umiejętności - charakteryzuje Fabiańskiego Młynarczyk. - Analizując dotychczasowe decyzje Beenhakkera, to właśnie on wydaje się pierwszym zastępcą Boruca. Kiedy mieliśmy już zapewniony awans, w ostatnim meczu z Serbią na wyjeździe Beenhakker postawił właśnie na niego.

Wiara selekcjonera

Kiedy Młynarczyk bronił w naszej kadrze na mistrzostwach świata w 1982 i 1986 roku, jego pozycja była niepodważalna. Trener Antoni Piechniczek miał do niego wielkie zaufanie jeszcze od czasów, gdy razem pracowali w Stali Bielsko-Biała i Odrze Opole.

- Dla bramkarza jest bardzo ważne, kiedy czuje, że trener na niego stawia, a jakiś błąd automatycznie go nie przekreśla - tłumaczy "Młynarz". - Wydaje się, że taką osobą jest dla Beenhakkera Boruc. Przynajmniej do tej pory. Oprócz początkowych, niezbyt udanych prób z Dudkiem i całkiem dobrych z Kowalewskim, tak zestawiał skład, że zaczynał od bramkarza Celtiku. Myślę, że Artur to czuje i na pewno mu to pomaga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska