Przeczytaj też: Obwodnica Nowej Soli będzie połączona z drogą S3
Dopóki nie powstanie, centrum miasta nie zazna spokoju. O czym mowa? Oczywiście o południowej obwodnicy miasta, zwanej też „małą”, w opozycji do „dużej”, czyli trasy S3. Nowa droga to jedyna szansa na pozbycie się ciężarówek, których przejazd przez pl. Wyzwolenia i ul. Piłsudskiego sprawia, że w starych kamienicach trzęsie się... woda w szklankach.
- A szkoda gadać - mówi pani Cecylia, mieszkająca w samym centrum. - Przez te tiry wszystko u nas w domu dudni i drga! Dobrze, że te kamienice to solidna niemiecka robota, bo inaczej to by dawno się rozsypały - dodaje.
Podobnie sądzi pan Krzysztof. - Widzi pan co się tu teraz dzieje? Tłuką się tymi ciężarówkami tak, że żyć się nie da - dodaje i sceptycznie odnosi się do planów budowy małej obwodnicy. - Jak otworzyli S3, to tu był spokój jak w niebie! Ale po jakimś czasie jest po staremu. Teraz też tak może się stać - zastanawia się.
Gdyby pierwotne plany i założenia sprawdziły się, to dziś budowa drogi powoli zmierzałaby do końca, ale niestety mamy spory poślizg. - Prace planujemy zakończyć jesienią 2012 roku - powiedziała w listopadzie 2010, Ewa Staruch, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze.
Jesienią ubiegłego roku pojawił się nowy termin rozpoczęcia budowy - 4 maja 2012 i zakończenia - 30 października 2013. Czy to oznacza, że za niecały miesiąc budowa w końcu ruszy? Niestety, nie.
Powód obu opóźnień jest ten sam. Komplikacje z łącznikiem pozwalającym na zjazd z obwodnicy na trasę S3. Problem w tym, że obie inwestycje miały być budowane w tym samym czasie. O ile sprawa małej obwodnicy Nowej Soli szybciej lub wolniej zmierza do końca, to drugiej nitki S3 jak nie było widać, tak nie widać do dziś.
- W tej chwili czekamy na zgodę ministerstwa, na budowę tymczasowego łącznika, który połączy obie drogi - tłumaczy E. Staruch. Jak sama nazwa wskazuje, będzie to konstrukcja tymczasowa, która istnieć będzie do momentu rozbudowy trasy S3. - Ale te zmiany muszą być zatwierdzone przez ministerstwo... - wyjaśnia dyrektor Staruch.
Jak długo poczekamy na zielone światło z Warszawy? Według władz ZDW, zgoda powinna przyjść w ciągu miesiąca. - Później to już z górki - mówi E. Staruch. - Myślę, że z pracami moglibyśmy ruszyć na przełomie sierpnia i września tego roku - dodaje.
Odzew z ministerstwa pozwoli też na przeprowadzenie drugiego etapu przetargu i ostateczne wyłonienie wykonawcy południowej obwodnicy. Po pierwszym etapie w grze jest 20 firm. - Na budowę potrzebujemy dwóch sezonów, więc koniec planujemy na rok 2014 - mówi E. Staruch.
Kwota, jaka została zarezerwowana na budowę południowej obwodnicy Nowej Soli, to 36 mln zł. Nowa droga zacznie się od skrzyżowania ul. Głogowskiej z ul. Poprzeczną, która zniknie. Zaraz za nim będzie wznosił się wiadukt nad torami kolejowymi „Odrzanki”. Potem obwodnica połączy się z istniejącym już rondem na ul. Przyszłości, ominie Rudno i połączy z S3. Trasa będzie mieć ok. 5 km.
Dzięki małej obwodnicy w centrum Nowej Soli zapanuje spokój, ale tego nie gwarantuje. Na pewno wtedy, gdy zmieniona zostanie organizacja ruchu, zamknięty będzie pl. Wyzwolenia i utworzony w tym miejscu rynek lub deptak. Władze miasta od lat mówią o tego typu koncepcji, ale jej urzeczywistnienie zależy od wybudowania obwodnicy.
- Nie mogę zrozumieć, jak to jest, że w ponad 40-tysięcznym mieście, od tylu lat nie można zmienić centrum w miejsce przyjazne dla mieszkańców - zastanawia się internauta Sowa na nowosolskiej MM-ce.
Przeczytaj też: Inwestycja dzieli mieszkańców. Awantura o obwodnicę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?