Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz kontra Świerczewski i Waszkiewicz. Kto wygra?

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Patronami dwóch głównych ulic w Międzyrzeczu są bolszewicy, którzy w 1920 r. walczyli przeciw odrodzonej Polsce. Burmistrz chce to zmienić. Spora część mieszkańców jest jednak temu przeciwna.

Władze Międzyrzecza chcą zmienić nazwy dwóch ulic – Świerczewskiego i Waszkiewicza. Burmistrz Remigiusz Lorenz przygotował projekt uchwały w tej sprawie. Skąd ten pomysł? Tłumaczy, że obaj generałowie symbolizują komunistyczny reżim i lata PRL. W dodatku obaj walczyli w 1920 r. przeciw Polsce w szeregach Armii Czerwonej.

Aleksander Waszkiewicz był Rosjaninem, który w 1920 r. w szeregach Armii Czerwonej walczył przeciw Polsce. W 1944 r. Stalin ubrał go w polski mundur i powierzył mu dowództwo nad 5. Dywizją Piechoty. Zginął w kwietniu 1945 r. podczas operacji budziszyńskiej. Potem został okrzyknięty przez komunistów bohaterem narodowym, choć nie miał nic wspólnego z naszym narodem i – zdaniem wielu historyków – jego „bohaterstwo” było bardzo pośledniej jakości.

- Czy taka osoba może być patronem ulicy – pyta R. Lorenz.

Podobne kontrowersje budzi osoba gen. Karola Świerczewskiego, który po rewolucji październikowej został bolszewickim komisarzem i w 1920 r. podczas wojny z Polską walczył w szeregach armii czerwonej.

Po ewentualnej zmianie nazwy burmistrz chce połączyć obie ulice w jedną. – Zastanawiałem się nad jej nazwą. Dobrą wydaje się być Szlak Królewski, lub ulica Kazimierza Wielkiego. Obie nawiązują do historii miasta. Sprawa jest jednak otwarta – zaznacza.

Ostateczna decyzja należy do radnych, którzy będą o tym debatować już we wtorek, 15 marca, podczas sesji rady miejskiej. – Burmistrz może liczyć na moje poparcie. Moim zdaniem, po połączeniu najlepszą nazwą do obu ulic będzie Królewska. Dawniej Międzyrzecz był przecież królewskim miastem – mówi radny miejski Andrzej Chmielewski, który jest autorem wielu publikacji na temat przyrody i historii Ziemi Międzyrzeckiej.

Jak podkreśla R. Lorenz, nad projektem ustawy „dekomunizującej” polskie ulice i place pracuje już obecny rząd. - Jeśli radni odrzucą projekt uchwały w tej sprawie, nazwy i tak zostaną odgórnie zmienione – zaznacza.

Pomysł nie jest nowy. Zastanawiały się nad tym poprzednie władze. Dlaczego nie przekuły tych planów w czyn? Jak wyjaśniał ówczesny burmistrz Tadeusz Dubicki, nie zgadzali się na to mieszkańcy. Także teraz pomysł budzi kontrowersje. Ma wielu przeciwników, którzy wytykają, że zmiany związane będą z kosztowną wymianą np. praw jazdy, a w przypadku firm także pieczątek i rozmaitych dokumentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska